|
....chyba jednak wolę zabronienie kilku etycznym i normalnym niz pozwolić na czyste buractwo tym
którzy wykorzystają niezgodnie z przeznaczeniem...
No ale ja jestem starym ortodoksem i betonem-tradycjonalistą....
Byłem w Niemczech zaproszony na zawody wędkarskie ( towarzyskie) jako..... , a nieważne.
Woda górska. Ryby zaliczane do punktacji pstrągi ( potok, tęczak) i lipienie. Metody połowu, tam dozwolone czyli
.....dowolne. Tzw. "buraki"- Niemcy ( przepraszam z obrazę choć to nie ja ) pokupili białe robaki, larwy korników
i Bóg wie co. Ja z bratem, moje woblerki i swoje muchy, choć miałem tylko spinning.
Wynik.....ja niestety pierwszy Kilka pstrągów tęczowych, dwa potokowce i lipienie złowione na krótką nimfę (
spinningiem). Koledzy Niemcy słabiutko. Może nie sprzyjały im za długie .... "nocne Polaków rozmowy".
Dogrywka przy powrocie na jakimś górskim stawie z tęczakami i ....... wobki zaczęły się sprzedawać.
Pozdro.
P.S.
Buractwo w PZW to ok 80 %, ale o tym kiedy indziej. I to należało by zmienić !
|