|
Tu wlasnie jest sedno tego co Krzysztof stara sie wytlumaczyc.
Kij ma miec odpowiednia stopniowana sprezystosc, aby nie trzeba bylo uzywac 3-4 typow kija do tej samej linki
podczas uzycia jej roznych (zaleznych od potrzeb i okolicznosci) odcinkow glowicy.
Raczej stara się wytłumaczyć że do jednego kija potrzebujesz kilku linek w róznych klasach, podczas gdy dobry kij
i dobry muszkarz powinien sobie poradzić jedną linką...
Druga lub trzecia jest potrzebna, jesli prócz pływającej potrzebujesz innych klas tonięcia....
Ani to ani tamto...
Obiektywnie nie raz przedstawiałem stanowisko, że kije paraboliczne mają większe spektrum ładowania i amortyzowania podczas holu niż wędki o akcji szczytowej. Innymi słowy przy wolnych kijach "nie ma takiego stresa"
A to, że lubię jak blank pracuje wyraźniej i lubię dać ciężej na krótkich dystansach to już jest moja prywatna szajba. Lubię po prostu i zwyczajnie jak to blank za mnie wyrzuca linkę do przodu. Wtedy czuję, że wędka się do czegoś przydaje.
Pozdrawiam serdecznie
KD
|