|
Właśnie dlatego mam większą pewność, gdy sam montuję wędzisko, niż wtedy, gdy ktoś z musu robi to na szybko.W jakiejś nawet dobrej wytwórni.
A jak Chińczyk pod tym cholernie twardym lakierem zrobi jeszcze zbyt ciasną omotkę, to nieszczęście na 100%. Tu nawet nie chodzi o ewentualne koszty dla pechowca, bo pewnie małe i serwis u Andrzeja w Jaxonie ludzie chwalą, ale stres nad wodą i jakiś jednak czas oczekiwania na powrót wędki z serwisu.
|