|
Witam Serdecznie:)
No cóż, po przeczytaniu wątku postanowiłem wesprzeć racje przytoczone przez zwolenników szklaków.
Uczyłem się muszkarstwa grafitowym St.Croix i Sage, potem były inne znane grafity. Ale zawsze ciekawiły
mnie klejonki i szklaki. I kiedy stałem się posiadaczem pierwszej klejonki Garrisona 202E byłem oczarowany i
zdumiony możliwościami tej wędeczki. Sprzedałem wszystkie grafity, został mi tylko stary, nieoszlifowany Orvis
Superfine:) w między czasie sięgnąłem po legendarne klejonki ze złotego okresu amerykańskich mistrzów. A
od niedawna rozkoszuje się szklaczkami i jakby nie było to w tym roku łowiłem tylko nimi. Szklaki to
fantastyczne wędki muchowe dla klasyków, a Krzysztof napisał dokładnie jak jest:) Chociaż cały czas jestem
zdania, że najlepsze muchówki to jednak klejonki, potem szklaki, dłuuuuugo nic i grafity:)
Ale może się mylę, bo nie próbowałem jeszcze leszczyny:)))
Pozdrawiam Wszystkich:)
Brassie
|