|
Artykuł znany i wielokrotnie linkowany. Na Fors nawet parę osób zaczęło tą metodą określać klasy swoich wędek. To jednak jest jedno, a drugie to sposób określania klas przez producentów i tutaj miałbym poważne wątpliwości. Już nie raz było tak, że metodą prób i błędów jakaś wędka (nie koniecznie moja) pasowała do danej linki, a metoda Common Cents tylko potwierdzała te obserwacje.
Niestety prawda jest taka, że tak samo jak lekarzom nie zależy na tym, żeby wyleczyć, tak samo producentom nie zależy na tym, by wędkarz od razu trafił z zestawem... i nie daj Boże cieszył się nim przez całe życie niczym Ed Van Put swoim jednoczęściowym szklakiem. Najlepiej jakbyśmy kupowali nowy i linkę kij raz na miesiąc... wtedy byłoby duuużo "doświadczenia", którym to "doświadczeniem" możnaby się pochwalić, np. robiąc zdjęcie sprzętu na podłodze i wstawiając fotkę na Flytiers lub na linię czasu swojego Facebooka... Tak naprawdę to nie żadne doświadczenie tylko zwyczajny konsumpcjonizm i zanik radości z użytkowania już po kilku zabawach "resorakiem"... tak, że koniecznie trzeba kupić kolejny
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|