|
Ale hardcore
A mnie tu koledzy gwałcili, żebym wstawił obiecany filmik jak rzucam kurczakiem linką #4... a tu facet szczupaka 86 cm na Sage TXL w klasie #000... jeszcze z kółka... a wiatr boczny smaga po lustrze jeziora... ha ha ha
Nie wiem czy niektórzy zasną. Myślę, że mamy duży rozrzut obserwacji na skutek odmiennych umiejętności holowania ryb przez wędkarzy, które wykrzywiają wyniki i wnioski z nich płynące.
Ja na Drawie widziałem faceta, który stał w nurcie z lipieniem 35 cm i żyłką 0,16 mm, kijem moderate #6 i podciągał go ponad dwie minuty... wprost niewiarygodna ciapowatość.
Myślę też, że ryby od łowiska do łowiska mają odmienną siłę. Granice trzeba chyba wyczuć eksperymentalnie. Widziałem foty holi pstrągów u Bigosa, to wydaje się, że te irlandzkie są o wiele silniejsze niż nasze, czwórka zwija się w rulon... tego żaden potok 40 cm z Regi nie jest w stanie osiągnąć. Sanowe (z górnego Sanu) są silniejsze niż reskie, na przykład 30 cm z Sanu pstrąg walczy jak 35 cm z Regi, a 35 cm z Sanu jak 45 cm z Regi. Kuzyn też to zaobserował porównując górny San do Dobrzycy.
|