|
Z uwagą czytam Pana spostrzeżenia nt. strategii marketingowych i z większością z nich się zgadzam, choć biedny nie jestem (no cóż, tak wyszło ;)... Wielokrotnie przekonałem się, że sprzęt "budżetowy" (Taimen, Keeper itp.) lepiej spełniał moje oczekiwania, niż sprzęt markowy (Rio, Simms itp), który kupowałem, aby sobie teoretycznie "polepszyć"... Oczywiście nie jest tak zawsze, gdybym tak twierdził, byłbym hipokrytą.
Dobieranie i kompletowanie sprzętu wedle "numerków" to bzdura. Nawet "numerki" haczyków sporo się od siebie różnią, w zależności od producenta ;)
Łowienie UL to musi być magiczna sprawa, a w wydaniu bamboo to już pewnie czyste fantasy, gdzie jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia ;)
|