| |
. Interesuje mnie głównie łowienie na streamera i mokrą muchę na dolnym Dunajcu. Zależy mi na dalekich rzutach technikami typu spey czy jak to się nazywa.
Punkty pod rozwagę, na podstawie własnych, skromnych doświadczeń nie z Internetu a znad wody:
1. Klasa wędek dh w tym switch to nie to samo do jednoręcznych. 5/6 to odpowiednik coś około 8/9.
2. Pamiętać należy, że wszystkie tabele ciężarów głowic/linek podają je do metody spey, gdzie wędka obciążona jest tzw. D-loopem czyli tylko częściowo i inaczej w porównaniu do klasycznych rzutów znad głowy. Przyjmuje się że do takich rzutów dobiera się głowicę o 20% lżejszą niż do speya.
3. Dalekie, powiedzmy 20+, rzuty krótką (jak na dh) wędką switch są oczywiście możliwe ale wymagają doskonałego zestawienia sprzętu i nienagannej techniki. Jeżeli chodzi o tę ostatnią to im krótsza wędka dh tym, paradoksalnie, trudniej poprawnie rzucać. Długie dh więcej wybaczają, krótkie mniej.
4. Musisz dobrze zestroić ciężar samej głowicy z klasą wędki i długość głowicy plus długość tipa z jej długością. Jeżeli chodzi o ciężar głowicy to im lepsza jakość wędziska tym większy możliwy przedział bezpiecznych ciężarów głowicy, tzw. grain window. Moja siódemka o długości 3,50 ma 450 -700 czyli 30-45 gramów. Dla dobrej wędki 5/6 przedział 20-25g powinien być ok. Co ważne, ciężar głowicy dobieramy również do wielkości i ciężaru muchy i tipa jeżeli stosujemy – do mokrej będzie 20g a do dużych streamerów na tonącym MOW tipie 25g. W metodzie spey (poza okresem nauki) naprawdę trudno złamać dobrą wędkę w wyniku przeciążenia podczas normalnych rzutów. Jeżeli chodzi o długość tego co wystaje poza przelotkę szczytową czyli głowicy plus tipa (dla metody skagit) i samej głowicy dla metody scandi to uważam, że dobrze sprawdzi się tu uniwersalny współczynnik 3-3,5 czyli dla wędki 3,30m to przedział między 9,5 a 12 metrów. Zbyt krótka, w okresie nauki, spowoduje „wyciągnięcie kotwicy”, zbyt długiej nie wyrwiesz poprawnie z wody i będziesz się siłował co może się źle dla wędki skończyć.
5. Na początku ważne jest by wszystkie ruchy wykonywać bez siłowania, spokojnie, nawet flegmatycznie ale, co super ważne, płynnie, bez szarpnięć, gwałtownych przyspieszeń i zatrzymań. Te zestawy w dobrych rękach naprawdę same latają.
6. Osobiście uważam, że speyowanie na Dunajcu jest trochę naciąganiem do ostatniej mody na tę metodę. W początkowym okresie więcej będzie chlapania i płoszenia ryb niż skutecznego łowienia dlatego polecałbym opcję, która umożliwi bezpieczne dla wędki zarówno rzuty spey jak i znad głowy czyli głowica Scandi ok. 11m, ok. 18-20 gramów z 3m polyleaderem do mokrej muchy i głowica skagit lub ambush ok. 20- 22g, 6-7m z MOW tipem 3m. Podkreślam, warunkiem bezpiecznych rzutów znad głowy takimi zestawami jest to co napisałem w p.5.
7. No i trzeba nauczyć się zbierać linkę rozbiegową (shooting line) do dolnej ręki co jest podstawą dalekich rzutów i ogólnego komfortu łowienia.
Powodzenia.
|
