|
Nikt Paweł nikogo nie spisuje na straty, rozmawiamy o przyczynach ubóstwa naszych rzek.Jak dla mnie mogą być same Os chociaż nie koniecznie bo znam osobiście wspaniałych wędkarzy których na takie rozwiązania nie stać a swoim zachowaniem mogą być przykładem. Po drugie nie wiem czy sam bym wytrzymał takie obciążenia za ten luksus. W wędkarstwie a zwłaszcza górskim jest prosta piłka, łowisz i zabijasz stykowce tym pomniejszasz możliwość łowienia ryb rekordowych. Wystarczy przeanalizować statystykę, rekordowe ryby są czystym milionem w totku i nie polepszy tu taki czy inny system zarządzania. Dbając o limity, wymiary można zarżnąć każdą rzekę.
|