|
Stary tunel w Myczkowcach
„Projekt budowy tej oryginalnej elektrowni wodnej Myczkowcach powstał gdzieś na początku
lat dwudziestych ubiegłego stulecia. Jedną wówczas (a może i parę lat później dopiero
powstałą) regionalną siłownią na Podkarpaciu był elektrownia w Męcince koło Jasła.
Generator prądotwórczy był tam napędzany silnikiem spalinowym na olej skalny.
Elektrownia zasilała w prąd wszystkie miasta w okolicy- Jasło, Krosno l, Sanok, a od 1931 r.
także Zagórz i Lesko. Okolicznością sprzyjającą budowie hydroelektrowni w Myczkowcach
był naturalny bieg Sanu, który meandrując, omijał twarde ławice skał piaskowych i tworzył
wielkie zakole o długości kilku kilometrów rzeki, jakby okrążając półwysep. Przewężenie
tego półwyspu u nasady miało zaledwie paręset metrów. Z jednej strony była duża wieś
Myczkowce, a z drugiej mniejsza wioska Zwierzyń. Sam półwysep w górze prośnięty był
lasem liściastym, zbocza skane opadały stromo, a niżej, na łagodniejszych stokach, były
pola. Plan budowy elektrowni w tym miejscu był bardzo oryginalny i miał być stosunkowo
niedrogi. U nasady półwyspu zaprojektowany został tunel przez który miał przepływać San,
skracają sobie znacznie drogę. Dzięki temu od strony Zwierzynia mógłby być uzyskany dość
duży spadek wody-kaskada poruszająca turbinę z generatorem prądowym.
Do realizacji tego pomysłu zawiązała się jakaś specjalna polska spółka, zgromadziła
fundusze, być może zaciągnęła pożyczki i rozpoczęto budowę. Na tamte czasy była to
inwestycja bardzo nowoczesna. Do samego drążenia tunelu sprowadzono ekipę z Włoch,
znającą się na tego rodzaju pracach w Alpach. W niedługim czasie (nie znam konkretnych
dat) tunel został wdrążony i obetonowany, a u jego wylotu od strony Zwierzynia postawiono
fundamenty pod turbinę i generator. W korycie Sanu, nieco powyżej wylotu tunelu,
wbudowano filary mostowe. Czy most był już wtedy w użyciu, czy może planowano go tylko
na czas budowy, a później rozebrano, tego nie wiem. W połowie lat dwudziestych
zaprzestano dalszej realizacji całej inwestycji. Co było przyczyną wstrzymania robót? Czy
brak funduszy? Czy projekt techniczny okazał się błędny? A może za mało było wody w
Sanie lub przepływ był zbyt zmienny? W każdym razie zaczęto stopniową likwidację teren
budowy. I tak Myczkowcom został sam tunel. Pewną wygodę mieli mieszkańcy najbliższych
wsi, bo z Myczkowiec do Zwierzynia droga przez tunel była znaczniem krótsza. Zachowało
się piękne zdjęcie zrobione w połowie lat trzydziestych przez leskiego fotografa.
Przedstawia ono wylot tunelu w Zwierzyniu. Betonową obudowę tunelu oraz fundamenty
projektowanej elektrowni wodnej, a także filar mostu widać na tle otaczającej przyrody-
stromego urwiska, częściowo porośniętego lasem, i spokojnej toni Sanu.”
Nadesłany link: https://photos.app.goo.gl/ivdVYVbhsc3wZxtr7
|