|
Co do samych uprawnień przed wojną było mniej więcej tak:
Zakładając że nie mieli zezwolenia ani książeczki wędkarskiej na Sanie łowili nielegalnie.
Co prawda jeśli mieli kartę wędakrską (5 zł) to mogli w starostwie nabyć za opłatą skarbową
zezwolenie - niedrogo. Chyba że obwód był wydzierżawiony wtedy oprócz książeczki tyle ile im
powiedziano.
Ale np na Narwi, jeśli były spełnione pewne warunki,
mogli łowić całkiem legalnie bez żadnych
papierów czy zezwoleń do 1932 r. a przy odrobinie szczęścia do maja 1937 r.
Natomiast na Warcie czy np. na Pszczynce, do 1932 r musieli co prawda uzyskać pozwolenie (kartę
na obwód), ale to wydawano każdemu bez problemu kto się zgłosił i zapłacił 1 zł (1 w 1926 r) w
starostwie. Chyba, że wodę dzierżawiło jakieś towarzystwo Wtedy towarzystwo wydawało zezwolenie
ok. 100 - 130 zł (równowartość wypłaty).
Po 1932 r za wyjątkiem wód przyległych do gmin włościańskich w na terenach byłego zaboru
rosyjskiego (tu ustawa wchodziła w 1937 r.) płacąc za kartę 6.5 zł mogli od razu poprosić w
starostwie o pozwolenie - za opłatą skarbową. Chyba że woda była wydzierżawiona np towarzystwu
to wtedy tyle co im powiedziano.
Płacąc za kartę te 6.5 wpłacali na składkę na zarybienie i ochronę wód. Z tej składki finansowano zarybienia
___
Jeśli chodzi zaś o metody połowu, co do zasady można było łowić wszystkim co jest niezakazane. po
1932 r, podzielono na wędki i pozostałe narzędzia. Wędkarz mógł łowić tylko wędką, a rybak
wszystkim co nie zakazane.
Pozdr Maciej
|