|
Hej
Ja nie płacę i nie będę.
Trudno, nie połowie w kraju na rzece na muchę.
3 lata temu założyliśmy z kumplami stowarzyszenie, dzierżawimy 3 jeziora i łowimy, łowimy do upadłego.
Nie rzeka, nie potokowce, nie lipienie, ale drapieżnik, tęczak, palia, biała ryba + ogromne karpie, jesiotry, sumy.
Sami sobie rządzimy i cała kasa zostaje dla nas, bez tuczenia zarządów, opłacania siedzib, sprzętu, płacenia
delegacji, diet itd. itp.
Tyle w temacie.
pzdr
tomek
|