|
Odp: XXX PUCHAR ZIEM PÓŁNOCNYCH
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1543) dnia 2024-10-03 21:40:45 z 78.30.102.* |
|
Ryby (mam nadzieję) będę łowił do końca swoich dni.
Czy nazwiecie to sportem, rekreacją, obcowaniem z naturą wszystko mi jedno. Jakieś 30 lat temu
przestało mnie podniecać łowienie na "komplety" kiedy doszedłem do 400 pstrągów i lipieni zabijanych w
ciągu roku. Dodam że ani ja ani żaden z domowników ani jednej ryby nigdy nie zjadł! I tak zacząłem
wypuszczać ryby, choć kiedyś śp. Antek Tondera powiedział mi: chyba zwariowałeś jak myślisz, że ja
miałbym wypuścić miarową rybę. No i dzięki zawodom Antek zaczął miarowe ryby wypuszczać!
Dzisiaj wystarczyło mi złowienie 2 ryb. Niekiedy nawet nie łowię i wystarcza obserwacja wody. A zawody
lubię i tyle
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: XXX PUCHAR ZIEM PÓŁNOCNYCH [2]
|
|
03.10 21:53 |
|
|
Zawody to jakiś cel. Jak każdy inny. Celem może być ryba, fotka, okaz, komplet, szybki komplet. Bez celu
raczej nikt nie wychodzi się zrelaksować. Nawet z kijkami na spacer (tzw. nordic walking). Sam relaks jest
czasami celem. Coraz częściej moimi celami są testy, rzuty. Wędek, linek, zestawów. Do tego potrzeba wody,
najlepiej płynącej, i karty (zezwolenia) wędkarskiej. Ale ryba jako cel (choćby przypadkowy) zawsze jest
najlepsza i sprawia najwiecej przyjemności. Zwłaszcza w deficytach.
|
|
|
|
Odp: XXX PUCHAR ZIEM PÓŁNOCNYCH [1]
|
|
03.10 22:22 |
|
|
Widzisz Jasiu, zawody zawsze każą szukać deficytów u siebie.
Jak przyjdzie ktoś po tobie i połowi to wiesz w którym miejscu jesteś. Nie wiem czy analizujesz stanowiska
np. po ME.
Szymek łowił w ostatniej turze na Łączkach. Przed nim 4 zawodników złowiło łącznie 14 ryb czyli 3,5 ryby
na głowę. A Szymek 15 w tym 2 lipienie powyżej 41 cm, 7 powyżej 35 cm i pstrąga prawie 34,5 cm.
Gdyby nie on czterech poprzedników stwierdziłoby, że to słabe stanowisko było. |
|
|
|
Odp: XXX PUCHAR ZIEM PÓŁNOCNYCH [0]
|
|
04.10 00:00 |
|
|
Zgadzam się ze wszystkim. Analizuje też wszystko jeśli mam taką potrzebę. Po to się ma głowę i coś w niej
żeby myśleć i analizować a nie odkrywać Amerykę lub próbować wyważać otwarte drzwi. Od kiedy zacząłem
startować w zawodach ("nie mięsnych", chyba 1996r z tego co pamietam) wiem że one najszybciej uczą i
podpowiadają.
|
|
|
|
|
|
|