Dlaczego nie czytam gazet wędkarskich
: : nadesłane przez
mart123 (postów: 6165) dnia 2024-09-11 22:41:16 z *.dynamic.gprs.plus.pl
Kiedyś łykałem co miesiąc trójcę czyli WW, WP i Esoxa, który potem
stał się WŚ. Choć poza muchą i sporadycznie spinningiem innych
metod nie stosowałem to czytałem je od deski do deski za sprawą
świeżości i jakość tamtych materiałów. Potem coś złego zaczęło się
dziać, ilość reklam przekroczyła masę krytyczną, jakość artykułów
siadła, coraz częściej były to albo wypociny fantazjujący redaktorków
mitomanów albo zwykłych kompilatorów znanych, tyle że
rozrzuconych faktów. Do tego doszło klepanie w kółko o sprzęcie i
wyniesienie na szczyt dyskusji umiejętności perfekcyjnego
wykonywania rzutów jakby to był cel główny WM. Dlatego jak chcę
poczytać przed snem to idę do skromnego P&L, który nie bombarduje
mnie agresywnymi grafikami i zdjęciami pogromców wielkich ryb z
miną jakby mu ktoś jaja drzwiami przytrzasnął (taka moda teraz
obowiązuje) i już po chwili pyk i śpię jak suseł. Dobranoc.