|
A pomyślałeś, że oferujący czasopismo:
a) nie trafia ze swoim przekazem do kupujących? a to znaczy, że tam nie ma treści, które by interesowały ludzi;
b) potencjalni kupujący nie czytają bo intelektualnie są w inny miejscu? na dużo niższym poziomie i wystarcza im przekaz z YT( mniejszy wysiłek, dużo prostsze wiadomości, często błędne);
Kto wg. Ciebie miałby się reklamować?:
- sklep internetowy nie ma powodu bo reklamuje się na Insta, Fejsie, Google, na zawodach(dość powszechne). Tutaj wchodzi w rachubę kwestia udostępnienia danych sprzedaży, zwrotów, prenumeratorów czyli tych wszystkich danych na podstawie których potencjalna firma chce przekazać kasę na reklamę; Sklep musi odczuć koszt tej reklamy w sprzedaży czy świadomości konsumenta:
- firma produkująca sprzęt muchowy - zapewniam Cię, że myślenie ludzi po tamtej stronie jest odległe od Twojego myślenia w kwestii reklamy. Po drugie rynek muszkarski w Polsce jest mały więc i mała liczba sprzedawanych akcesoriów jest mała. Nie warta skórka za wyprawkę. I na koniec: producenci sprzedają sprzęt przez hurtownie. A te się nie reklamują. Producenci nie reklamują nowości w czasopismach bo koszty reklamy i sponsorwania czegokolwiek przeżucają na hurtownie lub i sklepy. Zresztą, sklep internetowy też ma finansować sam koszty reklamy marek. Tu się musi kasa zgadzać. Kropka.
Od tego trzeba zacząć, że nie ma sklepów stacjonarnych a te które są nie mają muchowch rzeczy bo najzwyczajniej leżą im te sprzęty i się kurzą. Ludzie kupują w necie. Fakt, lepiej pomacać wędkę na żywo ale nie ma dzisiaj takiej możliwości.
Nie wiem skąd ale często tu widzę, że ludzi ekupują wędki za 100 żł więc są i skąd ta narracja, że muchowe to za parę tysi. Tyczka do łowienia wyczynowego kosztuje min. 900 zł a średnia klasa to 5000 zł plus Topy. Drugie tyle.
Byle bat kosztuje 400 zł czy wędka feederowa( tu za 180 kupisz bardzo dobrą wędkę) więc info, że muchowy drożysz jest delikatnie rzecz ujmując z d...y
Witam.
To że nie ma potem właśnie komu oferować takiego periodyku jakim była SŁ, bo nie ma osób zainteresowanych
tym rynkiem. Ani komu się w nim reklamowac żeby coś takiego utrzymać. A przysłowiowa wędka muchowa
kosztuje cztery-pię razy tyle co każda inna i można ją obejrzec i kupic tylko przez internet - bo nie ma dla kogo ich
produkowac i komu ich sprzedawac.
Pozdrawiam.
|