|
wybudowany z takim trudem jeden z piękniejszych obiektów tego
typu na Podhalu
Ten trud polegał na tym, że w 1940 parę osób z PTW podpisało papierek. O trudzie zaczęto mówić dopiero
po przegranej przez Niemców wojnie w tekstach propagandowych skierowanych do szerszej publiczności.
Nie sprecyzowano jednak na czym ten trud polegał, prawdopodobnie na podpisaniu tego papierka, bo nie
wszyscy chcieli go podpisać w kwietniu 1940r.
Obiekt nie miał w swych zamysłach funkcjonować jako Dom Wędkarza (rodzaj hotelu dla wędkarzy), Nie
został wybudowany przez PTW a Niemców , w ręce PTW trafił dopiero po wojnie. Zarówno przyszłe
finasowanie ośrodka jak i goście hotelu miały być zależne w od rządu Generalnej Guberni i III Rzeszy.
Nieprzypadkowo też został wybudowany w stylu podhalańskim.
Tą "piękną historię" postaram się opublikować wkrótce, mam już zebrane materiały, włącznie z relacjami i
publikacjami osób które Niemcom pomagały go wybudować lub przy nim pracowały, Łącznie z relacjami Romaniszyna, Tettera,
Kołdera, Sakowicza, kilku członków PTW, które wprost mówią o celu budowy, kto go budował i
dlaczego. Pozostało mi do uzupełnienia takie ogólne spojrzenie z tamtych czasów, czyli uzupełnienie
wiedzy o poglądach i szerszych zamiarach wysoko postawionych członków rządu GG i III Rzeszy w
sprawach rolniczo-rybackich na terenach okupowanych.
__________
Co do reszty diagnozy w sprawie Dunajca, to od założenia masowej organizacji wędkarskiej w 1940 r, czy
potem w 1950 r. podstawowym celem tej organizacji było zrzeszenie jak największej liczby członków, a nie
wędkarstwo czy rybactwo jako takie. Obecne PZW jest więc zakładnikiem tej koncepcji. Bez ryb w rzekach
PZW przetrwa (jeśli będzie miało produkcję to zawsze może do wód coś wpuścić) bez członków w
znaczeniu masowej organizacji nie. Aby to się zmieniło, musieli by się uwłaszczyć i to nawet nie na
poziomie okręgów ale na poziomie zarządów i kół. Moim zdaniem to jest na dzień dzisiejszy nierealne i nie
sądzę aby coś w tym zakresie się zmieniło w najbliższej przyszłości. Administracyjnie to bardzo proste wystarczył by jeden zapis dekoncentracyjny (typu nie więcej niż 1-2 obwody na podmiot)) i sami by się podzielili, Sami z siebie nigdy tego nie zrobią.
Pozdrawiam
Maciej
|