|
Darek , kto Ci broni stać się hotelarzem ?
Zarząd Okręgu odpowiada za powierzone środki, nie może zajmować
czymś spoza statutu ryzykując istnienie Okręgu ? Tam trzeba więcej
pieniędzy niż którykolwiek Okręg jest w stanie zarobić, a do tego
trzeba zaangażowanego fachowca od hotelarstwa, kuchni itp, a nie
ichtiologów.
I to mnie najbardziej wkurwia. PZW ma związane ręce statutem więc
wybudowany z takim trudem jeden z piękniejszych obiektów tego
typu na Podhalu powoli się rozsypuje.
PZW ma związane ręce umowami i operatami więc przepierdala
miliony na zarybienia, z których efekt biologiczny wynosi ZERO, no
może 0,1%.
PZW ma związane ręce własną organizacją systemu i po przesraniu
środków na zarybienie najczęściej nie ma kasy na ochronę więc
kłusownicy robią co chcą nawet na rzekomo super chronionych
OSach.
PZW ma związane ręce siłą swoich członków mięsiarzy i tak
wyjątkowe i rzadkie ryby jak głowacice można jeszcze tu i ówdzie
zabijać za parę stówek.
PZW ma wszystko związane i dlatego lepiej nie będzie.
A żeby do Domu Wędkarza przyjechali goście to nie kuchnia powinna
dobrze działać w pierwszym rzędzie a rzeka, która nadaje sens temu
obiektowi. Żarcie, owszem dobrze by było smaczne ale tu trzeba
czegoś więcej. To Dom Wędkarza i sama jego nazwa, historia plus
rybny Dunajec, piękna gorczańska przyroda i jakieś w miarę
przyzwoite warunki wystarczą. Nie potrzeba basenów, kortów, spa,
sra i ultra szybkiego wifi.
|