f l y f i s h i n g . p l 2024.11.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Glłowacica w Sanie czyli mrzonki i marzenia ściętej głowy . Autor: UV. Czas 2024-11-14 11:00:55.


poprzednia wiadomosc Odp: Tak kiedyś było : : nadesłane przez zin (postów: 968) dnia 2024-04-13 09:04:04 z *.warszawa.vectranet.pl
  Wychowałem się nad rzeką Mierzawą. 50 lat temu ta rzeka żyła. Chodziło się z wiadrami po raki, wyciągało się je z
dziur pod brzegami. Kiełbi było tyle, że robiło się z nich kotlety. Przede wszystkim była ogromna różnorodność. Ślize,
kozy, piskorze, minogi, jelce, płocie, czy słonecznice, a i miętus czy szczupak się trafił. Pstrągi były jak prosiaki i
choć to w większości rzeka piaszczysta z powodzeniem gdzieś się rozmnażały. Wszyscy łowili na robaki, czy żywca,
bo nie była to wtedy jeszcze tzw. "woda górska", i każdy ryby zabierał, a mimo to było ryb w brud. W byle sadzawce
na łąkach żyły karasie i liny.. Nikt nie dbał wtedy o środowisko, ale też nie było tyle wszechobecnej chemii. Przede
wszystkim w produkcji rolniczej. Obecnie Mierzawa jak większość tego typu rzek to pustynia, gdzie poza
zarybieniowym pstrągiem i czasem lipieniem nie ma nic. Smutne.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Tak kiedyś było [0] 13.04 10:09
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus