f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-03 22:34:27.


poprzednia wiadomosc Odp: : : nadesłane przez Michal Duzynski (postów: 578) dnia 2023-02-27 06:28:50 z 211.30.81.*
  Czesc @Troutmaster, chyba ci sie nudzi w zimowe wieczory, bo
temat taki troche z dupy I bez sensu.
Juz uzasadniam
1) Lowienie ryb, czy to na muche, splawik, czy blache itp... to jest
indywidualna sprawa wedkarza, i nie wazne Co mowia na forum.

2) Zestaw dobirasz do rozmiaru much. Jesli szykuje sie na
szczupaka i wiem, ze bede miotal kurczakami 20cm+ to dobiore
odpowiedni zestaw, jesli bede uzywal much w rozmiarach #10-20, to
dobiore zestaw.
...ale jesli jestem troche zwariowany i chce machac kurczakami
20cm+ na kiju opisanym jako 4wt, lub lowic male ryby na muche #20
kijem opisanym jako 10wt, to kogo to obchodzi czy zrobie to z
finezja, lub czy bedzie mi wygodnie tak lowic. A przeciez nie wazne
jaki kij od szczotki mamy. To linka/przypon/mucha laduje na
wodzie/ w wodzie. Moj czas, moj pieniadz, moje doswiadczenia.
Aczkolwiek, jesli ktos wybierze opcje 2, to znaczy, ze nie bardzo sie
zna, ale jemu to nie przeszkadza I nie powinno innym.

3) Mowisz , ze jak PRZYPADKOWO, na lekki zestaw walne glowatke,
to conajmniej dostane zjebe- taka teraz Polska.
Od kogo dostane zjebe????, ja lowie Sam a nie w grupie 12 book
siebie.
No, a jak sie zawiesi ta glowatka na mala nimfe( bo glodna byla) ,
to co mam zrobic aby uniknac zjeby, wyrzucic wedke do wody I
powiedzec przepraszam, CO ZLEGO TO NIE JA???, czy mam odciac
przypon linke, przypon w polowie, niech plywa wolna, nie zmeczona,
ale z haczykiem i przyponem w pysku???.

4) Ludzie mi mowia, ze te moje rzuty dystansowe to wyglada jak
ciezka robota, ale ci powiem szczerze, ze jak wiesz co robisz to to
sama przyjemnosc I finezja.

5) Moze sie powtarzam, ale powiem jeszcze raz, ze zamiast
wydawac kase na roznorakie kije, warto zainwestowac w kurs
poslugiwania sie owakimi. I nie mowie o 2h z instruktorem i
wymachy w przod i tyl, ale dowiedziec sie jakie zmiany w obsludze
nalezy zastosowac, gdy zmieni sie pogoda, gdy jestesmy na
szerszej czesci akwenu gdziedalej trzeba podac, gdy zmienimy
muche na wieksza-ciezsza. Mozna na szkoleniu, lub samemu sie
tego dowiedziec.
Kolejna muchowka nie rozwiaze problemu.

Ciao


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: [13] 27.02 13:59
 
"Temat z dupy"? Z dupy bo hol na wygodnym dwuręcznym czy Switch
zestawie z linką #8-9 pstrazka 30cm jest przyjemnością? Pewnie podobnie jak na #3-4? Ten wygodny zestaw
to właśnie "armata", zbyt duża do małych pstrągowych przynęt jak i zbyt duża do przyjemnego holowania ww
ryb. Ale wygoda jest czasami ważniejsza niż finezja. Po to wskazałem temat dla kogoś. Nie dla siebie ani nie z
nudy czy dupy.

Ad. punkt 1
Ważne. Wydaje ci się że nie ale ważne. Zwłaszcza w ostatnich czasach w PL gdzie z braku ryb wali na dekiel i
czepiają się wszystkiego. Wiec jeżeli wchodzisz z muchowką #6 i podobną linką jak partyzant i rzucasz celowo
za głowacicą która ma 100cm lub wyżej w miejscu gdzie wiesz że tam jest a woda zapierd***a duża i wyjęcie
jej będzie loterią to po co to robić? Podobnie na nimfę na delikatnym (finezyjnym) zestawie żeby ją złowić.
"Złowić" w sensie skusić do brania bo co się później z nią stanie i jak będzie wyglądał hol to wiadomo. Chyba
że ma dostać w łeb to można i z dzidą po nią przyjść.
To wszystko również odnośnie punktów 2/3/4/5

Przypomnę mówimy o warunkach trudnych, teraźniejszych, wiosennych, ciężkich, nie o letniej kanikule.
Dlatego wygoda nie finezja.

Hej.
 
  Odp: [12] 27.02 15:22
 
Czesc, w dalszym ciagu cie nie kumam z ta finezja vs wygoda???
Przedstawiles finezje jako lekki sprzet i podawanie malych
komarkow #20-24, ktore zbieraja pstragi, a wygode jako
streamerowanie, nimfowanie.
... ale przeciez to sa dwa rozne aspekty muchowania i nie mozna
mowic, ze jedno jest finezyjne, a drugie nie.

Przeciez na tym to polega. Idziesz nad wode I sie rozgladasz,
patrzysz co chodzi, na czym zeruje i do tego dobierasz sposob
lowienia. Jesli nic nie chodzi po powierzni, to nie po to jechalem
600km nad San, zeby teraz rozczarowany wracac do domu bo
finezyjnie nie polowilem, a jak zaloze streemera, to beda o mnie
mowili wygodnis, co rzuca mieskiem na oslep byle cos zachaczyc.
A jak juz sie znajde w miejscu ktore opisales, z moja ukochana
5wt i zobacze, ze jedza komarki #22-24, no to zaloze dlugi przypon,
tippet 7X I bede finezyjnie jak baletmistz lowil pod krzaczkiem, a jesli
komarki nie sa w menu, ani nic podobnego, to odgryze 7X zaloze
Woolybugera I jedziem z koksem- ale oczywiscie finezyjnie.

To bedzie dobrze?

Tak jak mowilem- taki temat do nikad.

P.s

A ten gosciu na zdjeciu i jego postawa, petla to taki bardziej
finezyjny, czy wygodny leniuch w twoich oczach?

Ciao

 
  Odp: [0] 27.02 15:25
 
Nie wejdzlo zdjecie.
Tu jest
 
  Odp: [10] 27.02 19:36
 
Tak. Podawanie komarków (#22-24) to finezja. Nie ważne czy latem czy zimą. Nie ważne czy na 10 czy 25m.
Chyba że robiłbyś to kijem 3.6m na 25-35m wędką dwureczną to jest to ani finezja ani wygoda. Raczej panika.
Coś jak łowienie kurczakiem kijem #4. Wygoda to rzucanie nie w takiej wodzie i warunkach jak gościu z fotki,
bo to finezyjne łowienie. Woda powyżej kolan, lato, ciepełko, koszula.
Tak to finezja, na takiej rzeczce w takich warunkach. Bo wygodnie, przyjemnie i do tego finezyjnie, bez
przymusu, bez wypruwania flaków z siebie i ze sprzętu.

Wygodę już opisywałem. San dzisiaj, na dużej, lodowatej wodzie i próba złowienia pstrągów które ruszą się
jedynie do konkretnego mięska czyli grubszego strima. Będziesz stał tak pół dnia i marzł w stawy i konusy w
wodzie jak to opisywałem i próbował łowić streamerem z przyjemnością (nie za karę) wędka #5? Wygodniej i
przyjemniej chyba z brzegu na 9'6", 10' czy 12' z odpowiednią linką w klasie 8-10? Bo przecież z wody (rolką)
na duży dystans nie pierdykniesz na dobrą odległość żeby obłowić jak największy kawał wody szukając ryby
linką #5? O rzutach z powietrza nie mówimy bo nie ma za plecami miejsca. Poza tym nic na siłę. Jeżeli tego na
Sanie nie widzisz to dam przykład Myczkowiec. Nie masz łódki, brodzić nie możesz bo się utopisz a łowić
(porzucać) chcesz. Wiem że nie wiesz co to Myczkowce ale zobacz fotki z netu i zobacz czy rzucisz
odrzucając do tyłu. A łowić chcesz bo ryby są i biorą od czasu do czasu. Normalne łowienie (niech będzie
finezja) to łowienie z łódki. Wygoda to łowienie gdy musisz, z brzegu. Metoda, zestaw, przynęta ta sama.

Finezyjnie możesz łowić oczywiście pod krzaczkiem #5 woolybuger'em ale skuteczność może być zerowa bo
... Bo ryby są na równym uciągu oddalone od brzegu 15-20m. Wypada przejść na wygodę i odpalić ten sam kij
ale wydusić z niego ten dystans bez wchodzenia do wody i rolką z wody bo za plecami ściana krzaków, traw,
konary, drzewa. Tym samym jednak może się nie dać wiec lepiej mieć "uniwersalny" #6/7 ale ok 10' i
próbować miotnąć z brzegu tam gdzie trzeba. Bez wchodzenia do wody, bez woderów. Nie wyobrażam sobie
słowa finezja robiąc (próbując zrobić) to samo z taką samą przynętą kijem #5 z linką #5 i i do tego krótkim
badylem.
 
  Odp: [1] 27.02 21:23
 
1) To o czym Ty piszesz to ani finezja, ani wygoda, tylko rozsadny
wybor wedkarza , (ktory ma pojecie ) do sytuacji w ktorej bedzie
lowil.

2) jezeli Ty mi mowisz , ze kijem 10' 6/7 ktos ma wieksze szanse
od ktosia kto ma kij 9' 5wt , to ten ktos z 5wt nie wie jak obsluzyc
sprzet.

3) Mowisz DH, Switch, to wygodne armaty, ale czyja to wina, ze
rzeka szeroka, a ryby male??

4) Jezeli , I tu wroce do tych #22-24 komarkow, lowienie nimi to
finezja, to czym dla ciebie jest wedkarstwo muchowe w morzu?, albo
np taki gosciu Paul Arden w Malezji co lowi SNAKEHEAD. Ta ryba
wychodzi doslownie na 2 sek zeby siorbnac powietrza I tu jest
wlasnie ten strzal, masz moze 1.5sek aby precyzyjnie podac muche
na ok 15-20m ( rozmiar I rodzaj muchy nie ma znaczenia), to czym to
dla ciebie jest?

5) z lodki, o cholera, bycie na lodce to dopiero wygoda...


Ciao
 
  Odp: [0] 27.02 22:52
 
Widzisz. Może właśnie przez to że ktoś ma za małe doświadczenie nie potrafi rozsądnie wybrać. I dlatego
zamiast stać pół dnia w wodzie jakiej podałem przykład i łowić (próbować) kijem #5 lepiej gdyby poczytał takie
wypociny jakie piszemy i wybrał "wygodę". A takich nierzadko widzę. Może mają ciśnienie na rybę. Może lubią
wyzwania, zwłaszcza ryzyko morsowania lub utraty życia. A może nie myślą lub im ktoś doświadczony i
rozsądny nie podpowiedział. Ja się staram choć nie wiem po co, jak już na samym początku zauważył Seba.

2) Ja też nie. Nie każdy jest Tobą czy Dabo. Raczej większość jak ja. Min. 90%

3) Czego wiec łososie nie próbujesz łowić #5?

4) Czego wiec na #5 nie spróbujesz? Wygoda bierze górę? Rozsądek?

5) Łódka zawsze "wygoda". Chyba że warunki atmo ją przekreślają.
 
  Niedasie [2] 27.02 22:16
 
Możesz zrozumieć i nauczyć się posługiwać narzędziami, ale chyba wolisz narzekać.
Większość też postawionych fałszywie.
 
  Odp: Niedasie [1] 27.02 22:35
 
Ja nie narzekam. Wybieram wygodne, zdatne i odpowiednie do tego co jest moim celem narzędzie. Na pewno
nie kij 9' #5 do tego o czym pisałem.
Czy nie rozumiecie lub nie czytacie o czym piszę? Woda II turbiny, zapierdal***, zimna, zielona a ty (Wy)
chcecie poszukać pstrągów najdalej od brzegu tonącą linką na kiju #5??? Z brzegu? Z przyjemnością?
Wygodnie? Bez wysiłku.

Możliwe, jedynie Wy. Bo ja nie. Ja, podkreślam ja nie dam rady komfortowo. A na siłę nic nie muszę
robić. Zaklaszcz nikomu pokazywać czy czegoś udowadniać. Ani trenować, ani ćwiczyć, ani walczyć, ani
chcieć.

Gratuluje .... nie wiem czego.
Obyście nie polecali tego jako standard lub "dasie". Podobnie jak łowienie na suchą kijami 10' i wyżej.
 
  Odp: Niedasie [0] 28.02 01:23
 
Ja nie narzekam. Wybieram wygodne, zdatne i odpowiednie do tego co jest moim
celem narzędzie. Na pewno
nie kij 9' #5 do tego o czym pisałem.
Czy nie rozumiecie lub nie czytacie o czym piszę? Woda II turbiny, zapierdal***, zimna,
zielona a ty (Wy)
chcecie poszukać pstrągów najdalej od brzegu tonącą linką na kiju #5??? Z brzegu? Z
przyjemnością?
Wygodnie? Bez wysiłku.

Możliwe, jedynie Wy. Bo ja nie. Ja, podkreślam ja nie dam rady komfortowo. A
na siłę nic nie muszę
robić. Zaklaszcz nikomu pokazywać czy czegoś udowadniać. Ani trenować, ani ćwiczyć,
ani walczyć, ani
chcieć.

Gratuluje .... nie wiem czego.
Obyście nie polecali tego jako standard lub "dasie". Podobnie jak łowienie na suchą
kijami 10' i wyżej.

Nie wiem jakie masz kontuzje lub ograniczenia?
9'#5 to niezłe narzędzie w pewnych warunkach, ale to ograniczenie konkurencji TROUT5.
Nie mam ograniczeń:dowolne podanie, dowolną ręką, dowolnym kijem w dowolnej
proporcji.
Zielono, II turbiny...
Długa,lekka dwuręczna z najdłuższą głowicą f/int/s3 jaką zmieszczę, wąski rozstaw, 3
palce,gaszenie drgań, wąska pętla z kotwicy, ew przeciągnięcie...
Finezja to precyzja, celność-wyrafinowanie : powtarzalne podania potrójnym wężykiem.
Zimno to jagnięce momo z rosołem w termosie.

Długie do suchej 10'-12' to nic specjalnego w łowienia jeziorowym na wyspach, linki
reservoir np partridge 60'/150'.
Dla mnie nie ma 9' tabu... choć rotacja dłuższych trudniejsza.
 
  Odp: [4] 28.02 18:30
 
poczytałem tą całą dyskusję i pogubiłem się w tym o co Ci właściwie chodzi??
Wygoda czy finezja??
Czy jedno drugiemu zaprzecza??
Dobierając sprzęt do warunków wybieram zestaw ktorym będzie mi się wygodnie łowiło, więc zaleznie od warunków będzie
od kija #3 w 6 stopach do nawet ciężkiej dwuręcznej.
Wszystko zalezy od tego co, gdzie i w jakich warunkach będę próbował złowić.
Dobiorę przy tym zestaw taki, by sie nim nie męczyć,a łowić mozliwie jak najfinezyjniej.
Czepiłeś sie przy tym wędek dwuręcznych, ale chyba niewiele widziałeś, bo istnieja na rynku kije do dwuręcznej obsługi i
jednoczesnie w niskich klasach. Istnieja linki dostosowane do delikatnego łowienia jak choćby moja ulubiona Rio SHS,
zarówno pływająca jak i w wersji 3D do łowienia głebiej.
Bardzo długi przedni stożek który mógłby zawstydzić niektóre linki "presentation", pozwalający bardzo delikatnie połozyc
muche na wodzie.
Dla kontrastu masz Rio Grand - maczugę.
Mozna więc łowić finezyjnie cięższym, jak i topornie napier..ć delikatniejszym kijem...
 
  Odp: [3] 28.02 23:03
 
"Finezyjnie cięższym" łowić małe pstrągi. Wyjaśnię od razu że małe to do 40cm. Wygodnie (dla siebie) tak ale
czy finezyjnie? Zwłaszcza w stosunku do takich ryb. Finezyjnie po byku.

Z tego co kojarzę czy wydaje mi się, wędki dwuręczne stworzone były do łowienia łososi i troci a te chyba 40
centymetrowe nie są. W Polsce w sumie są bo i śledziki 40-50cm sprawiają wrażenie ekstazy na twarzy łowcy.
Do łowienia dużych troci i łososi w trudnych do brodzenia wodach. Takich jak ostatnio San.
To że ktoś naciąga (-gnął) je pod łowienie pstrążków i zrobił z nich "finezyjne" kije do ich łowienia, to tyle samo
ma z takim łowieniem, jak łowienie na ozdległościówki przerobione na kije do nimfy. Na siłę. Pod publikę. Dla
kasy i "ruchu w interesie".
Napiszę ostatni raz, hol zapiętego pstrąga (nawet 35-40cm) na sznurze 8-9 nie jest żadną finezja ani
przyjemnością wg mnie. A na taki muszę łowić chcąc łowić wygodnie z brzegu. Linka Rio Gold dodam na
marginesie. Głowicę wiesz jaką ma.
Ani rzucanie rolkami tym w takich warunkach nie jest przyjemnością, ani zwijanie ryby na końcu zestawu.
Poprostu wybieram wygodę, nie finezję. Finezja to 9'#5 z linką Sink Tip WF5 i łowienie podobnych ryb. Lub
nawet większych do 50cm. Oczywiście nie na takiej wodzie o jakiej piszemy.
 
  Wędki to tylko narzędzia. [2] 01.03 04:34
 
Służą do podania przynęty oraz wyholowania ryby.
Dobór zależy od wiedzy i umiejętności jej wykorzystania.
Brak wiedzy owocuje obwiniwniem i narzekaniem.
Jedyne co człowiek musi to pewnego dnia skonać reszta jest możliwością.
Dokonujesz wyboru i ponosisz konsekwencje.
Jeśli potrafisz to czerpiesz satysfakcję, a jak nie to brak frajdy.
Mylisz pojęcia... by narzekać- bo lubisz.
Granica między wędką dwuręczną, przejściówką(switch) i jednoręczną jest umowna.
Mogę wykorzystać narzędzie do wykonania zadania dowolnie.
Podwójne dociągnięcie angażuje dwie ręce czyż jednoręczna nie spełnia zadania
dwuręcznej...
Do podania znad głowy głowica ma inny profil i masę niż do podań
zakotwiczonych(nadal nie rozumiesz przekazu pędu).
Nic dziwnego, że maczuga słabo roluje.
Rio Gold to projekt o wąskim zakresie wydajności - nie korzystam, trudno nawet
zmodyfikować.
Naucz się jak nie potrafisz, lub jak nie chcesz się uczyć nie narzekaj.
 
  Odp: Wędki to tylko narzędzia. [0] 01.03 22:56
 
"Mylisz pojęcia... by narzekać- bo lubisz".
------
CZY JA NARZEKAM????


Nic dziwnego, że maczuga słabo roluje.
-----

JAKA MACZUGA???? RIO GOLD TO MACZUGA?!?!?!!!!


Naucz się jak nie potrafisz, lub jak nie chcesz się uczyć nie narzekaj.
------

GDZIE NARZEKAM? PISZĘ ŻE JUŻ NIE JESTEM TAKI GŁUPI ŻEBY PO CHUJ WIE CO, STAĆ W
LODOWATEJ WODZIE SANU LICZĄC NA BRANIA JAKIEGOŚ NIEDOBITKA PSTRĄGA BO .... "KOLEGA" Z
NETU @DABO MÓWI NAPIERDALAJ SINGLEM Z NAD GŁOWY A JAK NIE UMIESZ TO SIĘ NAUCZ.

WOLĘ ( WYGODĘ ) STAĆ NA BRZEGU Z WYNIKIEM POŁOWU PODOBNYM DO GŁUPICH
BUCÓW NAPIERDALAJĄCYCH PO WODZIE PO CYCKI. ALE Z HOLU PRZYJEMNOŚCI MNIEJ WIEC
FINEZJI POŁOWU W TAKI SPOSÓB MNIEJ LUB ZERO.

Tyle, koniec kropka.

Dobranoc.
 
  Linki to także narzędzia. [0] 02.03 00:04
 
Rio Gold.
Krótki front 5'6",długi brzuch 22'6",długi tył 19'...
Znad głowy do dużych chrustów na większym zasięgu jak słabo wieje ew majówki.
Do rolek porażka.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus