Odp:
: : nadesłane przez
trouts master (postów: 9079) dnia 2023-02-28 23:03:25 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
"Finezyjnie cięższym" łowić małe pstrągi. Wyjaśnię od razu że małe to do 40cm. Wygodnie (dla siebie) tak ale
czy finezyjnie? Zwłaszcza w stosunku do takich ryb. Finezyjnie po byku.
Z tego co kojarzę czy wydaje mi się, wędki dwuręczne stworzone były do łowienia łososi i troci a te chyba 40
centymetrowe nie są. W Polsce w sumie są bo i śledziki 40-50cm sprawiają wrażenie ekstazy na twarzy łowcy.
Do łowienia dużych troci i łososi w trudnych do brodzenia wodach. Takich jak ostatnio San.
To że ktoś naciąga (-gnął) je pod łowienie pstrążków i zrobił z nich "finezyjne" kije do ich łowienia, to tyle samo
ma z takim łowieniem, jak łowienie na ozdległościówki przerobione na kije do nimfy. Na siłę. Pod publikę. Dla
kasy i "ruchu w interesie". Napiszę ostatni raz, hol zapiętego pstrąga (nawet 35-40cm) na sznurze 8-9 nie jest żadną finezja ani
przyjemnością wg mnie. A na taki muszę łowić chcąc łowić wygodnie z brzegu. Linka Rio Gold dodam na
marginesie. Głowicę wiesz jaką ma.
Ani rzucanie rolkami tym w takich warunkach nie jest przyjemnością, ani zwijanie ryby na końcu zestawu.
Poprostu wybieram wygodę, nie finezję. Finezja to 9'#5 z linką Sink Tip WF5 i łowienie podobnych ryb. Lub
nawet większych do 50cm. Oczywiście nie na takiej wodzie o jakiej piszemy.