f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-28 15:33:37.


poprzednia wiadomosc Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) : : nadesłane przez S. Cios (postów: 2009) dnia 2021-02-17 16:53:08 z *.centertel.pl
  Posłużę się bardziej przyziemną argumentacją, która pozwoli lepiej zrozumieć tę kwestię, także osobom na tym forum.
1. Są okresy, kiedy duża część populacji pstrągów ma puste żołądki. Najdłuższe takie okresy mogą trwać do kilku miesięcy (np. wędrówka tarłowa + tarło). Czy fakt pustego żołądka (lub malej ilości pokarmu) w tym czasie oznacza głód? Gdyby był „głodny” to by pobierał pokarm.
2. Częstym zjawiskiem jest złowienie pstrąga z żołądkiem całkowicie wypełnionym pokarmem (wiele żab, ryb lub dużych bezkręgowców). Nieraz zdarza się, że ogon większej ryby nawet wystaje pstrągowi z pyska, a pomimo tego atakuje kolejną dużą przynętę (np. woblera), którą nie jest w stanie połknąć. Czy ryba kieruje się „głodem” atakując kolejną ofiarę? A przynajmniej w takich kategoriach, jak odczuwa to człowiek?
3. Pstrąg należy do gatunków "chimerycznych", w sensie swojego zachowania i biologii. A więc są momenty, kiedy zaczyna żerować intensywnie, a potem przez dłuższy czas może pościć (do pewnego stopnia jest zbliżona sytuacja z innymi rybami drapieżnymi, ale tu sprawa jest bardziej złożona, z uwagi na kwestie termiki wody oraz ich biologię). Pojawiają się więc okresy negatywnego bilansu energetycznego, ale w sumie w dłuższym okresie bilans netto jest dodatni.
4. Niezależne od temperatury wody, głównymi czynnikami stymulującymi aktywność pstrąga są zmętnienie wody, podwyższenie się poziomu wody, zmniejszone nasłonecznienie (zachmurzenie, zmrok) i deszcz, czyli tzw. czynniki egzogeniczne. W zasadzie żaden inny gatunek nie reaguje tak silnie na te czynniki jak pstrąg (dla większości gatunków, w tym lipienia, zmętnienie wody oznacza spadek lub zanik aktywności i żerowania). Zimą są okresy intensywnego żerowania i dużej aktywności pstrąga, ale pod warunkiem występowania odpowiednich czynników. Dotyczy to także innych pór roku. Czasem nagle woda może zacząć się gotować od ryb, po czym po pewnym czasie aktywność ryb ustaje. Przejście burzy nad jednym ciekiem może spowodować silną reakcję pstrągów w nim, podczas gdy w nieodległym potoku, gdzie nie było wpływu burzy, ryby będą się zachowywały w tym samym czasie zupełnie odmiennie. „Głód” nie ma tu żadnego znaczenia.
5. Dobrym przykładem jest sytuacja w dorzeczu Dunajca. Np. w badanej przeze mnie populacji w Białym Dunajcu w lecie było to wyraźnie widocznie (odsyłam do odpowiedniego numeru P&L).
6. A jeśli chodzi o sytuację na przełomie lutego i marca, to często w tym okresie przychodzi słoneczny wyż. Następuje systematyczny spadek poziomu wody, a także wzrost jej przezroczystości. Pozostawiam zainteresowanym wędkarzom przyjemność z obserwacji zachowania się ryb w tym czasie i wyciągania wniosków. Sądzę, że takie obserwacje mogą dostarczyć więcej wrażeń, niż samo złowienie ryb. Ja już to wielokrotnie przerabiałem.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [0] 17.02 17:51
 
Cokolwiek daleko odbiegliśmy od sytuacji na Osie,ale pozwolę sobie odnieść się jedynie do argumentów
merytorycznych. co do 1 : mamy tu do czynienia z sytuacją w której pobieranie pokarmu jest dla ryby niemożliwe z
powodów fizjologicznych np: szok osmotyczny i niemożliwa w związku z tym gospodarka azotowymi produktami
przemiany materii. Do tej pory myślałem, że na drodze żołądek- pysk, znajduje się mózg, u pstrągów też.(na kacu
nie mam apetytu mimo pustego żołądka]
Co 2 to nie utożsamiał bym przywoływanego ataku na woblera z pobieraniem pokarmu , a raczej ze zjawiskiem
terytorializmu lub procesami poznawczymi. Odnośnie pozostałych nie odniosę się do nich z powodu ich
":beletrystycznej" natury .Pora na malutki truizm; nie każdy atak na przynętę jest skutkiem odżywiania się
pstrągów. mirek
 
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [3] 17.02 18:26
 
"Pozostawiam zainteresowanym wędkarzom przyjemność z obserwacji zachowania się ryb w tym czasie i
wyciągania wniosków. Sądzę, że takie obserwacje mogą dostarczyć więcej wrażeń, niż samo złowienie ryb. Ja
już to wielokrotnie przerabiałem."

-------
Im mniej będziemy łowić tym mniej będziemy wiedzieć i będziemy musieli się domyślać lub próbować coś
tłumaczyć. Ograniczenie presji temu sprzyja choć ma swoje pozytywne skutki. Gorzej gdy na wodę zaczniemy
wychodzić tak jak to "komuś" pasuje czyli podonie jak zawodnicy. Tylko i wyłącznie w tych godzinach i w
takich warunkach.
Wtedy rzeczywiście niewiele będziemy widzieć i na forach będzie więcej głupich pytań
z równie głupimi odpowiedziami (domysłami).
Ostatnimi laty na Sanie niewielu muszkarzy wie jak wyglada wieczorna rójka chruścika i zjadanie się "suchą".
Dlatego też większości (łącznie ze mną) nie są już potrzebne suche imitacje chruścików bo wieczorami już nie
połowię. Odpadł jeden z najlepszych testów "dry fly fishing".
Kolejna (tegoroczna) zmiana sprawi że niewielu będzie mogło pisać o świcie, wrzucać piękne zdjęcia z ułamku
czasu który tylko o świcie można nad wodą zobaczyć. Niewielu będzie łowiło grube pstragi, głowacice,
drapieżniki które są chwilowo aktywne właśnie o tej porze dnia. Znowu będą pytania i wpisy na forach że na
Sanie nie ma pstrągów. Oczywiście zawodnicy będą temu zaprzeczać łowiąc wpuszczane "sterydy".
Zmianą tą jest w Okręgu Krosno zapis że wolno łowić od wschodu do zachodu słońca. Niewiele brakuje że
nam do łowienia wtedy kiedy pozwolą nam zawodnicy czyli 3-5 godzin dziennie np. od 9 rano. Doświadczeń na
pewno nałapiemy "na full". Żal mi przyszłych kolegów który będą stawiać swoje pierwsze kroki na wodach
górskich. Stare wędkarskie wygi którzy przez ostatnie dizsiefiolecia byli naszymi mentorami i wzorami do
naśladowania pewnie w grobach się przewracają widząc jak pięknie wyglada nasz nowoczesny fly fishing na
wodach i z rybami jakie mamy.
Za kilka (-naście) lat nie będzie z czego napisać nawet książki bo nikt nie będzie widział co je pstrąg, lipień czy
głowacica.

Pozdrawiam.
 
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [2] 19.02 08:01
 
Arek,
Nigdzie nie jest powiedziane, że wędkarstwo ma się ciągle rozwijać i
w tym celu gospodarze wód powinni współpracować i robić
wszystko by wędkarze mogli doskonalić swój warsztat. Rybom do
szczęścia i dobrobytu wcale nie potrzeba wędkarstwa na wysokim
poziomie. Wielkie pstrągi, lipienie, głowacice nie muszą być łowione
o świcie i zmierzchu w celu poprawy kondycji fizycznej. Był moment,
że dużej grupie wędkarzy wydawało się iż ryby, pod warunkiem, że
będą wypuszczane, można okładać dzień i "noc", cały rok, również w
okresach okołotarłowych. Wędkarstwo muchowe w tym
tzw.sportowe, przerodziło się w całoroczną, no-killową naparzankę
ryb wszelkimi metodami, a wymiar i okres ochronny przestały
obowiązywać. A tu dupa, okazało się, że ryb z bezkształtnymi
otworami glebowymi na oesach ubywa, a wszyscy, również ci dla
których np. majowe połowy oesowych lipieni były czymś normalnym
a nawet receptą na wędkarski sukces, zaczęli się dziwić: no jak to
tak? Przecież ryby po złowieniu wypuszczamy?
 
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [1] 19.02 09:18
 
Dlatego piszę, po co nam strim, sucha, kilka rodzajów wędek, okulary "na świt", neopreny, inne cuda techniki
dla wędkarzy, jak można sprzedawać wejściówki typu "16.05.2021r. godz 9.30-12.30" i ....
"STAAAAARTTTT".
Słowo "start" oznacza nimfa i dziubiemy wodę, oczywiście wyłącznie w idealnych
warunkach (najlepiej lato), malutka woda, czysta jak łza bo inaczej "kurwa znowu drzewo ściagają w lesie"
. Dziękuje za takie zezwolenie.

Jak już wielokrotnie mowiłem można sobie takie coś zrobić na pewnych odcinkach mocno obleganej wody
(przykład San Zwierzyń-Sobień, Myczkowce) ale po "kiego" robić to ma wszystkich?!?!?!!!
Podobnie z ograniczeniem presji. Kto pójdzie na górną Osławę pomiędzy Prełukami a Rzepedzią sprawdzić
czy i o której jestem na rybach? Kto? Tam podobnie jak na Hoczewce, Olszance, górnym Sanie, Strwiążu, itd,
itp. pies z kulawą nogą nie zagłada żeby sprawdzić czy, kto i na co tam łowi.
Ot przepis podobny do "50 na terenie zabudowanym" a że cała Polska to teren zabudowany to mamy problem
z głowy. Brak logicznego (lub jakiegokolwiek) myślenia powoduje że uczciwy ma tak samo przejebane jak
wariat który ma w dupie jakiekolwiek przepisy (dotyczy również wędkarstwa).
 
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [0] 19.02 10:58
 
ale po "kiego" robić to ma wszystkich?!?!?!!!
Podobnie z ograniczeniem presji. Kto pójdzie na górną Osławę pomiędzy Prełukami a Rzepedzią
sprawdzić czy i o której jestem na rybach? Kto? Tam podobnie jak na Hoczewce, Olszance, górnym
Sanie, Strwiążu, itd, itp. pies z kulawą nogą nie zagłada żeby sprawdzić czy, kto i na co tam łowi.


Tu w pełni popieram.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus