Odp: Fizyka jeszcze raz
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9436) dnia 2020-09-01 08:22:36 z *.centertel.pl
Zmiana linki podczas łowienia zdarza mi się niezwykle rzadko. Natomiast
są sytuacje, które irytują mnie za bardzo:
- łowię na mokrą i chcę zmienić na daleką nimfę. Pomimo tego że do
dalekiej nimfy stosuję modele delikatnie obciążone, to zwyczajnie nie
trawię jak nawet pojedyncza nimfa wciąga mi linkę presentation pod wodę
- łowię na mokrą muchę po łowieniu na daleką nimfę, spejowe rzuty
sznurem o stożku przednim 1,5 m to jest jakaś paranoja
- rzucam pod wiatr linką TT / presentation... no nie, technika techniką ale
jak mocno dmucha to już jest walka z oporem materii a nie łowienie
Obecnie jednak nie mam na przykład linki maczugowatej, ponieważ od
dłuższego czasu nie założyłem nimfy. Natomiast jak wróci mi chęć na
takie łowienie to dołożę na lekką kasetę coś w rodzaju Airflo Impact.
Ostatnio moje pudełko jest jednak coraz mniej wypchane muchami,
większość zostawiam w domu i łowię na kilka modeli mokrych przez cały
dzień, ponieważ znam wodę i wiem co na niej działa.
Był jednak czas, że przeplatałem metody w ciągu dnia i daleka nimfa na
lince do tego stworzonej jest nieporównywalnie lepsza niż na klasycznej
czy konicznej. Tu już przed wciągnięciem cienkiej końcówki pod wodę
żadna technika nas nie zabezpiecza.