|
Uderzmy się wszyscy w piersi i pomyślmy jak wyglądałyby Bieszczady bez zbiornika?
Jaki rybostan byśmy mieli jako zagorzali fani wędkarstwa? Jacy ludzie mieszkaliby w okolicach? Rolnicy?
Wątpię, Leśnicy? Pewnie tak. Pracownicy leśni,na pewno. Agroturystyka? Może w jakiejś minimalnej skali.
Sanatoria, pensjonaty, domki, "sromki", miejscowości czy wiosk? Raczej żadne. Region wyglądałby pewnie
podobnie jak za ukraińską czy słowacką granicą. Pusty.
Wielbiciele gór, lasów, krzaków pewnie od czasu do czasu by tu zaglądali. Wędkarze, może w micro skali.
Zapora (-y) chyba jest pewnym plusem.
|