f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto?. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-02 11:06:58.


poprzednia wiadomosc Odp: Karpiowanie w Australii : : nadesłane przez Michal Duzynski (postów: 578) dnia 2020-01-08 21:23:06 z *.pa.qld.optusnet.com.au
  A za takie cos to mozna nawet medal dostac od partii zielonych ha ha

Ten karp w Australii to taki bonefish dla ubogich- nie trzeba latac
samolotem w tropiki, placic cholera wie ile. Z karpiem tez jest super-
chodzisz po brzegu w polaroidach i szukasz ryby, potem cyk- i jazda do
backingu, a czasem dwa razy odjada do backingu.
Grube, ciezkie i zdrowe ryby. Nakdluzszy z tego dnia to 76cm, kolega
zlowil kilka 85cm( ale innego dnia) i mowi, ze sa byki do metra

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Karpiowanie w Australii [1] 08.01 21:40
 
Takie cos to nawet omijalismy, bo on staly ogonem do gory a ryjem w
mule- woda jak mleko. I ani do tego machnac ani nic. Jesli chodzi o
wyciagniecie jak najwiekszej ilosci z wody to mozna bylo opuscic muche i
zachaczyc rybe, ale tak nie robilismy.
 
  Odp: Karpiowanie w Australii [0] 08.01 21:43
 
Bardziej szukalismy pojedynczych ryb, lub max 3 w malej grupce
ustawionych prostpadle do brzegu.
Trudoscia byla celnosc rzutow, wiele razy walnalem rybe w czolo i sie
sploszyla. Trzeba bylo celowac w talerzyk miedzy brzegiem a pyskiem
ryby- tak gdzies 10cm od pyszczka, wtedy reakcja byla super szybka.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus