Odp: Karpiowanie w Australii
: : nadesłane przez
Michal Duzynski (postów: 578) dnia 2020-01-08 21:40:16 z *.pa.qld.optusnet.com.au
Takie cos to nawet omijalismy, bo on staly ogonem do gory a ryjem w
mule- woda jak mleko. I ani do tego machnac ani nic. Jesli chodzi o
wyciagniecie jak najwiekszej ilosci z wody to mozna bylo opuscic muche i
zachaczyc rybe, ale tak nie robilismy.