|
Sprawa zaliczania niemiarowych ryb na zawodach zawsze wraca i jest kontrowersyjna. Prowadzono tu sporo dyskusji na ten temat, jednak nie pamiętam, aby ktokolwiek z działaczy i organizatorów zawodów gdziekolwiek merytorycznie wytłumaczył dlaczego tak się dzieje. Kiedyś ktoś (całkiem trafnie) porównał zawody na nie wymiarkach do zawodów w biegu na sto metrów z tym, że biegamy sześćdziesiątkę. Niby staramy się doskonalić, polować na okazy, a jak przychodzi do zawodów to reprezentantom czyli przynajmniej w teorii najlepszym z najlepszych odbiera rozum, tłumi etykę. I nie ważne, ze małe byle łowić.
|