|
Cześć Tomku. Niestety nikt jeszcze nie wymyślił lepszej metody oceny pogłowia ryb w rzekach. Niedawno
rozmawialiśmy tu o niskiej skuteczności agregatu w przypadku większych rzek szczególnie. Dane z rejestrów
połowu? Obserwacje pojedynczych wędkarzy, którzy widzą ryby lub nie widzą, złowią ale też nie zawsze i z
różnych powodów? Jaka to informacja dla gospodarza wody, podstawa do wyciągnięcia wniosków i podjęcia
działań? To już więcej wynika z tego, co w przypadku Sanu opisuje Arek. Miejscowi prawie nie łowią, a
przyjezdnych dużo mniej niż kiedyś.
|