Na Sanie- jakże by inaczej.
Gratulacje i powtórek na innych wodach życzę.

Roman - sam jesteś mistrzem świata ... ale dla Szymka i Taty - gratulacje serdeczne!!!

Wielkie gratulacje dla kolegi Szymona!
Będę się modlił do Allaha abyś nie podzielił losu naszego mistrza Europy z Łupawy w kolejnych
zawodach.
U siebie pokazałeś, że nie ma na Ciebie kozaka! Tak trzymaj!

Panie Romanie jak po wielu latach ??? w tamtym roku Darek Ordzowiały został mistrzem Świata w Słowenii...

Rywalizacja odbywała się na rybach o wymiarach ochronnych, czy przekraczających ten wymiar ? Jeśli na wymiarowych, to serdecznie gratuluję zwycięzcy !

JP

Sam chciałbym wiedzieć jakie ryby (gatunek, ilość, wymiary) w zawodach sprawiły że zasłużył na
Mistrza Świata. Ogólnie wyniki Mistrza w każdych turach. Jakby ktoś miał jakieś dane to poproszę.

Dzień dobry,

może to coś wniesie....

Pozdrowienia

Chwała zwycięzcom i pokonanym. Nie do przecenienia jest rola głównego sponsora firmy Cortland. Trzeba o tym pamiętać. Zwłaszcza robiąc zakupy Pozdrawiam

Linki są spoko, a jak spisują się przypony Cortlanda?

Przypony wiąże. Ten nowy fluorocarbon jest mocny i nawet pozwijany da się ładnie wyprostować. Ale jest dość drogi. Koniczne dopiero będę testował.

"Rywalizacja odbywała się na rybach o wymiarach ochronnych, czy przekraczających ten wymiar ? Jeśli na
wymiarowych, to serdecznie gratuluję zwycięzcy !"


Ktoś chętny o analizy? Punkty, wyniki i liczba ryb pokazują wymiary.


Dzień pierwszy, sektor I Myczkowce
Punkty Ilość ryb Najdłuższa ryba
8720 12 395

Dzień pierwszy, sektor II - San OS

6680 10 347

Dzień drugi, sektor III San Hoczewka
7520 10 434

Dzień trzeci sektor IV San Lesko
7940 12 303

Dzień trzeci sektor V San Postołów
2340 3 415

Za 10mm długości wymiarowej ryby10 pkt z tego co pamiętam, za rybę chyba 100pkt, .....

"Rywalizacja odbywała się na rybach o wymiarach ochronnych, czy przekraczających ten wymiar ? Jeśli na
wymiarowych, to serdecznie gratuluję zwycięzcy !"


Ktoś chętny o analizy? Punkty, wyniki i liczba ryb pokazują wymiary.


Dzień pierwszy, sektor I Myczkowce
Punkty Ilość ryb Najdłuższa ryba
8720 12 395

Dzień pierwszy, sektor II - San OS

6680 10 347

Dzień drugi, sektor III San Hoczewka
7520 10 434

Dzień trzeci sektor IV San Lesko
7940 12 303

Dzień trzeci sektor V San Postołów
2340 3 415

Za 10mm długości wymiarowej ryby10 pkt z tego co pamiętam, za rybę chyba 100pkt, .....


Mnie nie interesuje ile naliczano punktów, bo to jest sprawa umowna, tylko czy do punktacji w zawodach brano pod uwagę ryby, które są prawem chronione ? Jeśli tak, to cała ta imprezka była nielegalna.

Jacku masz na stronie mistrzostw regulamin. Zapoznałeś się z nim?

Jacku masz na stronie mistrzostw regulamin. Zapoznałeś się z nim?

Dzięki za link. Zasady delikatnie mówiąc kompromitujące organizatorów i zawodników.

Imprezka nielegalna?
Przynudzasz ciągle o tym samym, jak coś o zawodach to obrońca prawa zawsze pyta o to samo.
Zajmij się lepiej zjadaczami, kormoranami, syfem z pól i szamb, robieniem zdjęć rybom na brzegach w trawie, itp.
I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, a każdą rybę masz prawo zmierzyć i nie jest powiedziane w jaki sposób masz ją zmierzyć. Jak masz problem zgłoś sprawę do prokuratury, a nie co zawody robisz tu zamieszanie. Napisz potem tu jak sprawa się zakończyła i wszyscy może na zawsze zapamiętają co można, a co nie można i w końcu skończy się wieczne pieprzenie od lat o tym samym. Hrabia odszedł i słusznie, dzielnie go zastąpiłeś w tym temacie. O ile pamiętam to okazało się, że sam nie był święty, a tak bronił tu wymiarów i ujadał na zawody.
Przez takich jak Ty, po wielu gówno-burzach, pisze tutaj tylko kilka osób na okrętkę, z czego niektórzy co zostali piszą jakby byli niespełna rozumu, często o bzdetach nie mających nic wspólnego z tym forum, które nawet ciężko przeczytać.

I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza,

Nie interpretuj przepisów wybiórczo w takim zakresie w jakim Ci to w danej chwili odpowiada. Podążając za założeniem, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, czyli pojęcie wymiaru ochronnego traci sens w przypadku połowu C&R, to również powinien tracić sens zakaz połowu w okresie ochornnym, w odległości mniejszej niż 50 m od budowli i urządzeń hydrotechnicznych, przez wytwarzanie w wodzie pola elektrycznego charakterystycznego dla prądu zmiennego, środkami trującymi i odurzającymi, narzędziami kaleczącymi i materiałami wybuchowymi itd.
Mówiąc krótko, jeżeli wymiar ochronny jest tylko dla zjadaczy to wolno mi łowić pstrągi, w listopadzie, w niecce zapory w Solinie przy użyciu prądnicy prądu zmiennego, o ile mój połów odbędzie się w formule C&R. Tak czy nie?

I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza,

Mówiąc krótko, jeżeli wymiar ochronny jest tylko dla zjadaczy to wolno mi łowić pstrągi, w listopadzie, w niecce zapory w Solinie przy użyciu prądnicy prądu zmiennego, o ile mój połów odbędzie się w formule C&R.

Tak czy nie?


Nie, nie wolno. Twój najlepszy strażnik (rozum) nie pozwoli Ci na takie głupie działania, hehhee.

"Mówiąc krótko, jeżeli wymiar ochronny jest tylko dla zjadaczy to wolno mi łowić pstrągi, w listopadzie, w
niecce zapory w Solinie przy użyciu prądnicy prądu zmiennego, o ile mój połów odbędzie się w formule C&R.
Tak czy nie?"

Otóż nie.
Ponieważ nie da się łowić C&R prądem przemiennym (nie zmiennym BTW) on z założenia zabija.

Otóż tak. C&R wcale nie wymaga by ryba była wypuszczona
w stanie żywym. Ma być nie zabrana, wtedy wymiar
ochronny, traci sens. A UoRŚ mówi o prądzie zmiennym a
nie jakimś przemiennym, nie znasz Ustawy?

Znam fizykę, a bubli, aktów prawnych znam masę. Zrobione za różnych opcji politycznych.
BTW wiesz czym różni się prąd zmienny od przemiennego?

Tym czym kamień węgielny od węgla kamiennego.

Lubisz grę słów?
A ja ponawiam prośbę o spotkanie nad Dunajcem i Twoją propozycję 100:1

No cóż widzę że mamy do czynienia z prawdziwym ekspertem od prądu.
Mam takie pytanie: otóż jaka jest zależność pomiędzy zabrudzonym
filtrem paliwowym a częstotliwością trójfazowego prądu przemiennego
uzyskiwanego z prądnicy napędzanej silnikiem spalinowym o mocy
powiedzmy 1750 kW? Liczę na szybką odpowiedź.

Dajcie sobie spokój Panowie...

Posłuchaj Józka, on odpowie na wszystkie Twoje pytania dot. prądu.

Chciałbym jeszcze dodać, iż w żargonie ludzi, którzy się tym
PRAKTYCZNIE zajmują prąd przemienny i prąd zmienny (sinusoidalnie
zmienny) to synonimy. Same nazwy określają ten sam rodzaj prądu i to
praktycznie bez znaczenia czy mamy do czynienia z prądem
przemiennym jednofazowym o napięciu 230 V, czy trójfazowym o
napięciu 3 x 400 V ( w sieciach okrętowych dawniej 3 x 380 V). No to wie
ktoś od czego zależy ta częstotliwość wynosząca 50 Hz i jak reaguje
regulator prędkości obrotowej na zmiany obciążenia i dlaczego w
zasadzie tak ważna jest jakość paliwa aby nie doszło do black out-u?

Mam generator, mam 3-fazy, mam diesel w baku i pewnie filtr paliwa do którego nigdy nie zaglądałem.
Dolewam tylko ropy, sprawdzam aku aby odpalił i w przypadku awarii na sieci używam. Wszystko w pracy
oczywiste.

Panowie,
Takie tematy proszę omawiać z kolegami z Karlina, Słupska,
a nie tu.

Panowie,
Takie tematy proszę omawiać z kolegami z Karlina, Słupska,
a nie tu.


Hahahaha jebłem
O kur..ale jaja

Częstotliwość zależy od obrotów wału korbowego silnika napędzającego
prądnice ( oraz ilości par biegunów). Nigdy nie uzyskamy żądanego
zakresu obrotów silnika przy wadliwie działającej instalacji paliwowej,
więc nigdy w takiej sytuacji nie uzyskamy częstotliwości prądu na
poziomie 50 Hz. Ten filtr czasami warto wymienić, aczkolwiek nie jest to
problem w porównaniu z generatorami prądotwórczymi na statkach
handlowych, gdzie na własnej skórze można odczuć czym jest
wydzielająca się parafina z ifo.

A to gdzie przeczytałeś? Bo jak rozumiem agregat masz i używasz go na co dzień?
Napisz, że masz please! Podjadę z chęcią zobaczę jak działa. I oczywiście zapraszam do mnie, tu normalnie regularnie pracuje.
Świadków wszelakich też na tę okoliczność zapraszam. Na ziemi, nie w necie.

Zaryzykuję twierdzenie, iż zajmowałem się eksploatacją silników
spalinowych napędzających prądnice o mocy dużo większej, niż te w
gospodarstwie osoby.

Ooo ryzykant też jesteś. To gdzie to zobaczę?

osoba pragnie obejrzeć sobie mój dyplom wydany przez UM czy książkę
żeglarską ze stoswnym wpisem potwierdzonym pieczęcią statku?

Nie papiery, efekty!!! śmieciu internetowy. Chcę pojechać tam gdzie piszesz, że pracowałeś i pogadać z ludźmi, którzy powiedzą jak na prawdę było.

Tak. Moi drodzy mam na odchodnym takie pytanie na które nikt nie
udzielił mi odpowiedzi na innym forum. Otóż czy ktoś może wie jak
skończył niejaki Hrabia Żorż Ponimirski ten chyba jedyny, który poznał się
na Nikodemie Dyzmie. Pozostał w Koborowie czy wylądował w domu
wariatów:

Świetne śmieciu internetowy. Dyzma to był ten, który był nikim w realnym świecie, a autolansem środowiskowym. Dzisiaj powiedzielibyśmy internetowym Sprawdzam śmieciu internetowy.
Nie mogę się powstrzymać. "Gwiazda w necie, pizda w świecie". Zgadnij o kim to? Nawet jak mnie będą patroszyć, autora nie wydam

To nie ja obiecałem trociowe eldorado dzięki intensywnym zarybieniom
poprzegradzanych rzek przymorskich. To nie ja obiecałem sukces
restytucji łososia w oparciu o obcą genetycznie populację w całkowitym
oderwaniu od warunków środowiskowych. Jakie są efekty wieloletnich,
olbrzymich nakładów finansowych także z budżetu państwa na ten cel?
Bo hodowcy materiału zarybieniowego są chyba zadowoleniu tak?
To nie ja doradzałem przy nowelizacji UORŚ, to nie ja zarybialem
materiałem niemiejscowym, to nie doprowadziłem do wymieszania
populacji niektóre gatunków ryb.
Jakby wam tego było mało to postanowiliscie zarówno siebie jak i swoich
rodaków skompromitowac pisaniem o restytucji w oparciu o populację
litewską i o tym, że istnieją zasadnicze tarliska w dolnych pdcinkach rzek
przymorskich, nie mówiąc już o stosowaniu matematyki alternatywnej w
celu udowodnienia tej karkołomnej tezy. No przecież skoro ja wiem, że tak
nie jest no to niby jak mają was, jako naszych przedstawicieli traktować
partnerzy którzy się na tym faktycznie znają? A teraz popraw sobie
samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego
dnia.

? A teraz popraw sobie samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego dnia.

Brawo i szacun! To parwdziwy humanizm wyrażony w empatii w stosunku do seniora, jako podmiotu i jego złych emocji.

Pamiętajmy, że każdy ma prawo do przeżywania i uzewnętrzniania swoich emocji, między innymi takich jak złość czy strach, a sporadyczne, niekonstruktywne wyrażenie tych reakcji emocjonalnych zdarza się każdemu, ważne aby nie stało się to rutyną.
Istotne jest uświadomienie, jak ważne jest podmiotowe postrzeganie seniora, tj. dostrzeżenie w nim przede wszystkim człowieka

? A teraz popraw sobie samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego dnia.

Brawo i szacun! To parwdziwy humanizm wyrażony w empatii w stosunku do seniora, jako podmiotu i jego złych
emocji.

Obawiam się, że jak pewien były mój kolega, zdecydowanie mnie przeceniasz.

Ten były kolega uważał mnie za fenomen w dziedzinie, w której nie jestem fachowcem, a jedynie amatorem-
hobbystą. Tylko idiota traktuje innych jak idiotów. Starałem się więc mu wytłumaczyć, że nie uważam abym był w
tejże obcej mi dziedzinie wyjątkowo inteligentny ani ponadprzeciętnie bystry, raczej wyszło tak, że albo ci inni,
teoretycznie mądrzejsi co się powinni znać, są albo mało rozgarnięci albo innych uważają za jeszcze mniej
rozgarniętych od siebie, co samo w sobie jest zabawne.

To nie humanizm z mojej strony. To raczej obojętność wynikająca z pogardy. Etap irytacji, takiej którą można
przejawiać np. po wdepnięciu w psią kupę, mam już raczej za sobą.

Friedrich Hegel wyraził kiedyś pewną osobliwą myśl. Mianowicie podczas jednego z wykładów na uwagę
studenta, iż głoszona przez niego teoria naukowa stoi w jawnej sprzeczności z niedawnym odkryciem włoskiego
astronoma, stwierdził : ,,GDY FAKTY PRZECZĄ TEORII TYM GORZEJ DLA FAKTÓW". Możliwe, że zdanie to
powinno być myślą przewodnią w niektórych dyscyplinach naukowych. Pozdrawiam

Jestem pod wielkim wrażeniem wrodzonej skromności i wiedzy internetowej śmiecia internetowego.

T No przecież skoro ja wiem, że tak
nie jest no to niby jak mają was, jako naszych przedstawicieli traktować
partnerzy którzy się na tym faktycznie znają? A teraz popraw sobie
samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego
dnia.
Super!
Jak zwykle się cieszę, że śmieć internetowy coś wie
A wie, bo zjadł wszystkie rozumy, nie wyłączając własnego.
Napisał w edytorze, żeby nie strzelić ortografa (miłe, bo wskazuje, że często je robi).
I nadal myśli, że wszyscy są głupsi, bo nie potrafią posługiwać się wujkiem Google. On w tym jest miszczem! potrafi znaleźć w Internecie dowód na każda bzdurę, którą wymyśli. Nic to, że w życiu jej nie jest w stanie udowodnić. Ale dalej gwiazda w necie, pizda w świecie.

Świetne śmieciu internetowy.
Sprawdzam śmieciu internetowy.
Nie mogę się powstrzymać. "Gwiazda w necie, pizda w świecie".


Skąd tyle agresji? Za dużo winka czy andropauza? Spokojnie, jedno i drugie się leczy.

Agresja u seniora objawia się na wielu poziomach. Może on używać siły fizycznej wymierzonej bezpośrednio w stosunku do opiekuna: bić, kopać, rzucać w niego przedmiotami lub stawiać bierny opór utrudniając karmienie go, lub wykonywanie zabiegów higienicznych czy pielęgnacyjnych. Może on także używać agresji werbalnej kierując złośliwe uwagi, a nawet wyzwiska, groźby, rozkazy.

I co śmieciu internetowy wynika z tego w sprawach związanych z FF?
Szybkiej odpowiedzi nie będzie, ponieważ nie siedzę na forach internetowych 24/24. Pisałem już o tym, ale jak widać brak ci koncentracji na tym co ważne.

Ano to, że osoba ma szansę dowiedzieć się, czy jest jakaś praktyczna
różnica między prądem przemiennym a BTW😂 prądem (sinusoidalnie)
zmiennym stosowanym w sieciach elektroenergetycznych.

???
Fizyka, która klasa?

A ja ponawiam prośbę o spotkanie nad Dunajcem i Twoją propozycję 100:1

Miło mi ale chyba nic z tego. Na Dunajec już jakiś czas nie jeżdżę, mój ulubiony odcinek w rejonie Łopusznej ani w 5% nie przypomina tego, który chciałbym by pozostał w mojej pamięci.
Poza tym z zasady nie spotykami się z ludźmi poznanymi w Internecie. Skąd mam pewność, że się na mnie nie rzucisz?

"Poza tym z zasady nie spotykam się z ludźmi poznanymi w Internecie. Skąd mam pewność, że się na mnie nie
rzucisz?"
Jeśli obawiasz się, że zostaniesz obmacany jak ten transformator Józka, to możesz spać spokojnie. Co stoi na
przeszkodzie żeby spotkać się, pogadać i wypić jakąś herbatę z prądem?

Pewnie strach w odpowiedzialności za słowa. Mam zapisanych parę oczywistych kłamstw Darka na tym forum. BTW FF ma wspaniałą cechę: napisanych postów nie można edytować. Zostają do kiedy się Adminowi spodoba, a on cierpliwy jest.

Powiało grozą...

Ośmieszasz się, Ja na twardo optuję za dowodem na miejscu. Dlaczego się boisz? 100:1 za grosz? Nawet śmieszne nie jest.

Imprezka nielegalna?
Przynudzasz ciągle o tym samym, jak coś o zawodach to obrońca prawa zawsze pyta o to samo.
Zajmij się lepiej zjadaczami, kormoranami, syfem z pól i szamb, robieniem zdjęć rybom na brzegach w trawie, itp.
I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, a każdą rybę masz prawo zmierzyć i nie jest powiedziane w jaki sposób masz ją zmierzyć. Jak masz problem zgłoś sprawę do prokuratury, a nie co zawody robisz tu zamieszanie. Napisz potem tu jak sprawa się zakończyła i wszyscy może na zawsze zapamiętają co można, a co nie można i w końcu skończy się wieczne pieprzenie od lat o tym samym. Hrabia odszedł i słusznie, dzielnie go zastąpiłeś w tym temacie. O ile pamiętam to okazało się, że sam nie był święty, a tak bronił tu wymiarów i ujadał na zawody.
Przez takich jak Ty, po wielu gówno-burzach, pisze tutaj tylko kilka osób na okrętkę, z czego niektórzy co zostali piszą jakby byli niespełna rozumu, często o bzdetach nie mających nic wspólnego z tym forum, które nawet ciężko przeczytać.

Kolego Mikus, jak się pojawią jakieś zmiany w zapisach Ustawy o Rybactwie śródlądowym, w Ustawie o ochronie zwierząt oraz w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które to dokumenty wędkarze bardzo dobrze znają, to bardzo proszę mnie o tym poinformować. W ramach rewanżu dawania dobrych rad polecam naukę czytania ze zrozumieniem.

Jacku, Ustawa o ochronie zwierząt zabrania C&R.

Imprezka nielegalna?
I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, a każdą rybę masz prawo
zmierzyć i nie jest powiedziane w jaki sposób masz ją zmierzyć.

No ale nikt nie twierdzi, że impreza była nielegalna, jeżeli organizator uzyskał stosowne zezwolenie od
uprawnionego organu na punktowanie ryb poniżej ustawowego wymiaru ochronnego, podczas tychże
zawodów wędkarskich. Ustawowy wymiar ochronny jest nie li tylko ,,dla zjadaczy" ponieważ art. 7 ust. 1
precyzyjnie definiuje czym jest amatorski połów ryb. Przy odrobienie DOBREJ WOLI nie ma też żadnego
problemu aby organizator zawodów, który takiego zezwolenia od uprawnionego organu nie uzyskał,
wyposażył zawodników w odpowiedni wskaźnik pomiarowy, tak aby ryby poniżej wymiaru ochronnego
były ,,niezwłocznie" wypuszczane.
A jeżeli chodzi o wykładnię o którą poproszono uprawniony organ państwa no to jest ona chyba jasna i nie
pozostawia wątpliwości:

Przydałaby się radykalna deregulacja w tym zakresie, wtedy skończyłoby się zbawianie sąsiadów i zarządzanie
cudzym łowiskiem z pozycji klawiatury.

Sprawa jak zauważyłeś znalazła rozstrzygnięcie i to dzięki Bogu mamy z głowy. Nie to jest powodem dyskusji, ale
czyjeś domysły, że mogło dojść do złamania prawa. Na jakiej podstawie ktoś coś takiego pisze?

Kolego Mikus!!!

Dostałeś Robert sms-owe powiadomienie, czy jak to kiedyś określiłeś - rewolucyjna czujność?
Można zapytać w jakim języku konwersowałeś z tymi angielskimi krowami?

Januszu,

nie ukrywam, że dostałem cynk od znajomych z WSI. A, z tymi MŚWDK, to święta prawda.
Oczywiście, Wędkarska Służba Informacyjna, jak by co.

Pozdrawiam

Oj szwagry, szwagry. Na kiedy planujecie ten drugi pasjonujący temat, bo już byłby chyba czas? Czy czekamy
na Mariusza? Jakoś tak na sierpień urlop miał zaklepany.

Kolego Mikus!!! Liczyłem na podwójne pierdolamento Robcia zbawiciela wielu rzek,strug i potoków.I co zero wrodzonej cipliwości ani śladu kłamstewka ,jestem zawiedziony formą zdobywcy czwartego miejsca w kolozawodach.Najpewniej rozegranych na Robcioocalonej Wodzie,niezawodnie się mylę,ale co ja mogę słaby muhaż jezdem.mmiirreekk

Człowieku, daj sobie już spokój z tą samokrytyką. Te czasy już minęły. Ale, żeby przez ponad
trzydzieści lat, tylko dolna nimfa w odmianach "kataryna" i "ciężarówa", to faktycznie można
popaść w niskie poczucie swojej wartości, jako "MUSZKARZA". I ciągle, przez samo "h". To,
dyslekcja?!

Ci się temat z wrodzonej niedyckleksji omsknoł.mirekhmirek.

Jak byś łowił ponad 20 lat głównie na mokrą i suchą, to by Ci się nimfa podobała. Kwestia przeplatania metod.
Ostatnio byłem na Odrze na brzanach... złowiłem kiełbia na prowadzącą, taki 15 cm. Ale wąsy miał jak brzana

Cie pozdrawiam zarażasz mnie optymizmem i nie tylko.mirk

Od lat słyszymy o łamaniu przepisów ustawy na zawodach i wygląda, że chyba nikt palcem nie kiwnął w tej
sprawie. Pisano, że są dowody, że są świadkowie. Cóż więcej potrzeba? Prawo jednoznacznie i prosto określa, co
można i nawet należy w takim przypadku zrobić. Nie potrzeba twardych dowodów, wystarczy podejrzenie o
możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, zgłosznie i instytucje do tego powołane muszą się takimi
przypadkami zająć. Wzory pism dostępne w internecie. Może już czas usiąść i napisać takie zgłoszenie? Będą
zawody na rybie w ustawowych wymiarach, to będą. Jak ich nie będzie wcale, to też nie będzie tragedii. Ale ile lat
można słuchać o łamaniu prawa przez organizatorów i uczestników zawodów?
Jacka mam jeszcze pytanie w sprawie, z którą nas tu kiedyś zapoznałeś. Chodziło o firmę z Krakowa i uzyskaną
przez nich zgodę na pozbycie się szkodliwych dla środowiska substancji. Obiecałeś, że zwrócisz się do nich
(podałem link do rzeczniczki firmy) z prośbą o wyjaśnienie i napiszesz jakie były tego efekty. Coś już możesz nam
napisać, czego się dowiedziałeś?

Od lat słyszymy o łamaniu przepisów ustawy na zawodach i wygląda, że chyba nikt palcem nie kiwnął w tej
sprawie. Pisano, że są dowody, że są świadkowie. Cóż więcej potrzeba? Prawo jednoznacznie i prosto określa, co
można i nawet należy w takim przypadku zrobić. Nie potrzeba twardych dowodów, wystarczy podejrzenie o
możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, zgłosznie i instytucje do tego powołane muszą się takimi
przypadkami zająć. Wzory pism dostępne w internecie. Może już czas usiąść i napisać takie zgłoszenie? Będą
zawody na rybie w ustawowych wymiarach, to będą. Jak ich nie będzie wcale, to też nie będzie tragedii. Ale ile lat
można słuchać o łamaniu prawa przez organizatorów i uczestników zawodów?
Jacka mam jeszcze pytanie w sprawie, z którą nas tu kiedyś zapoznałeś. Chodziło o firmę z Krakowa i uzyskaną
przez nich zgodę na pozbycie się szkodliwych dla środowiska substancji. Obiecałeś, że zwrócisz się do nich
(podałem link do rzeczniczki firmy) z prośbą o wyjaśnienie i napiszesz jakie były tego efekty. Coś już możesz nam
napisać, czego się dowiedziałeś?


Sprawą ścieków z kombinatu zainteresowałem kandydata na Prezydenta miasta Krakowa. Podziękował i obiecał, że się tym zajmie. Prawdopodobnie skorzystał z pomocy dziennikarzy, którzy opublikowali artykuł ( link poniżej) . Na mapie google można sobie pooglądać te rozlewiska .
JP

Od lat słyszymy o łamaniu przepisów ustawy na zawodach i wygląda, że chyba nikt palcem nie kiwnął w tej
sprawie. Pisano, że są dowody, że są świadkowie. Cóż więcej potrzeba? Prawo jednoznacznie i prosto określa, co
można i nawet należy w takim przypadku zrobić. Nie potrzeba twardych dowodów, wystarczy podejrzenie o
możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, zgłosznie i instytucje do tego powołane muszą się takimi
przypadkami zająć. Wzory pism dostępne w internecie. Może już czas usiąść i napisać takie zgłoszenie? Będą
zawody na rybie w ustawowych wymiarach, to będą. Jak ich nie będzie wcale, to też nie będzie tragedii. Ale ile lat
można słuchać o łamaniu prawa przez organizatorów i uczestników zawodów?
Jacka mam jeszcze pytanie w sprawie, z którą nas tu kiedyś zapoznałeś. Chodziło o firmę z Krakowa i uzyskaną
przez nich zgodę na pozbycie się szkodliwych dla środowiska substancji. Obiecałeś, że zwrócisz się do nich
(podałem link do rzeczniczki firmy) z prośbą o wyjaśnienie i napiszesz jakie były tego efekty. Coś już możesz nam
napisać, czego się dowiedziałeś?


Sprawą ścieków z kombinatu zainteresowałem kandydata na Prezydenta miasta Krakowa. Podziękował i obiecał, że się tym zajmie. Prawdopodobnie skorzystał z pomocy dziennikarzy, którzy opublikowali artykuł ( link poniżej) . Na mapie google można sobie pooglądać te rozlewiska .
JP

Tu jest trochę więcej fotek:

Jacku...

A czy to Prezydent Krakowa jest organem, do którego zgłasza się przestępstwa?

A czy to Prezydent Krakowa jest organem, do którego zgłasza się przestępstwa?
Pewnie się orientujesz, że obowiązkiem każdego urzędnika jest przekazanie zawiadomienia do odpowiedniej instytucji.

Ano się orientuję.
Jak ty się na to powołujesz, to znaczy, że wiesz.
Myślę, że uznałeś, że bezpośrednie zgłoszenie do policji/prokuratury byłoby za mało medialne i oczywiście wątpliwie efektywne. A tak ogrzać się w płomieniu Prezydenta Krakowa robi z nas gwiazdę.
Podobnie jak wielu z FF czekam na konkretne, a nie internetowe/medialne działanie.

Ano się orientuję.
Jak ty się na to powołujesz, to znaczy, że wiesz.
Myślę, że uznałeś, że bezpośrednie zgłoszenie do policji/prokuratury byłoby za mało medialne i oczywiście wątpliwie efektywne. A tak ogrzać się w płomieniu Prezydenta Krakowa robi z nas gwiazdę.
Podobnie jak wielu z FF czekam na konkretne, a nie internetowe/medialne działanie.

Jestem pod wrażeniem, że Ty lepiej wiesz co ja myślę
Otóż, nie mam czasu zajmować się każdą napotkaną sytuacją. Poza tym, nie jestem specjalistą z dziedziny prawa. Nie posiadam też żadnych ambicji politycznych, ani potrzeby robienia z siebie "gwiazdy". To raczej przywilej ludzi o słabym kręgosłupie moralnym. Jeśli w cokolwiek się angażuję, to tylko dlatego, że nie lubię zakłamania, które niestety dotyka nasze wędkarstwo.
JP

Jestem pod wrażeniem, że Ty lepiej wiesz co ja myślę
Otóż, nie mam czasu zajmować się każdą napotkaną sytuacją. Poza tym, nie jestem specjalistą z dziedziny prawa. Nie posiadam też żadnych ambicji politycznych, ani potrzeby robienia z siebie "gwiazdy". To raczej przywilej ludzi o słabym kręgosłupie moralnym. Jeśli w cokolwiek się angażuję, to tylko dlatego, że nie lubię zakłamania, które niestety dotyka nasze wędkarstwo.
JP
Jacku ostatnimi czasy naprawdę nie wiem co myślisz.
Zachowujesz się jak celebryta i ten tekst "nie mam czasu zajmować się każdą napotkaną sytuacją" świetnie to ilustruje.
Bijesz pianę, a nie doprowadzasz do finału spraw, w których uczestniczysz.
Napisz proszę, które dociągnąłeś do finału, a ja policzę te, w których się angażowałeś i... nic.
Dla mnie to autolans bez realnego wpływu na to co się dookoła nas dzieje.

Jestem pod wrażeniem, że Ty lepiej wiesz co ja myślę
Otóż, nie mam czasu zajmować się każdą napotkaną sytuacją. Poza tym, nie jestem specjalistą z dziedziny prawa. Nie posiadam też żadnych ambicji politycznych, ani potrzeby robienia z siebie "gwiazdy". To raczej przywilej ludzi o słabym kręgosłupie moralnym. Jeśli w cokolwiek się angażuję, to tylko dlatego, że nie lubię zakłamania, które niestety dotyka nasze wędkarstwo.
JP
Jacku ostatnimi czasy naprawdę nie wiem co myślisz.
Zachowujesz się jak celebryta i ten tekst "nie mam czasu zajmować się każdą napotkaną sytuacją" świetnie to ilustruje.
Bijesz pianę, a nie doprowadzasz do finału spraw, w których uczestniczysz.
Napisz proszę, które dociągnąłeś do finału, a ja policzę te, w których się angażowałeś i... nic.
Dla mnie to autolans bez realnego wpływu na to co się dookoła nas dzieje.

Mariusz, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi ? Ja jestem zwykłym człowiekiem, a nie jakimś szukającym rozgłosu celebrytą. Uczestniczę w tym, co uważam za słuszne i na dodatek mogę temu poświęcić swój czas, no i niestety własne pieniądze. Poza tym, nie o wszystkich sprawach można mówić publicznie. Współpracuję z wieloma kolegami i Oni dobrze wiedzą, co Nam się wspólnie udało zrobić, co jest jeszcze do zrobienia i z czym sobie na pewno nie poradzimy. Być może zrobię kiedyś taką listę osiągniętych celów, tylko po co ? Mnie na tym nie zależy. Sorry, że nie będę dalej ciągnął tej dyskusji, ale lada moment wyjeżdżam na ryby i przez dłuższą chwilę mnie nie będzie.
JP

Witam.
Bardzo ładnie, rzeczowo i kulturalnie Mikus ujął sens podobnych dyskusji
Dodać należy tylko jeszcze jedną podstawową rzecz, porządkujacą pewne sprawy.
Bardzo często niekórzy adwersarze uparcie mylą i nie rozrózniają ustawowej ochrony prawnej (ryb w tym
przypadku) od zbioru przepisów wewnętrznych (czyli regulaminu) organizacji jaką jest PZW,obowiązujących tylko
na terenie (wodach) przez tę organizację zarządzanych, które w dodatku mogą jeszcze szczegółowo zmieniać (na
stałe lub czasowo) wedle własnych potrzeb np. poszczególne okręgi PZW, a nawet jeszcze dalej idąc - konkretni
gospodarze łowisk.
Etyka, czy jak kto woli "zwyczajowość" i przyjmowane "normy moralne" to kwestia całkiem inna, nie mająca
żadnego związku z powyższym.
Pozdraiwam.

Mikus, sokole ty nasz, całkiem w płot trafiłeś, bo to akurat właśnie JacekP walczy z, jak to ująłeś „syfem z pól i szamb”, zawzięcie sprząta brzegi naszych rzek (Ciebie jakoś nigdy nie zauważyłem na żadnej takiej akcji), i z pewnością nie walczy z zawodami, tylko z zawodniczą patologią.
Wg. mnie w swoim grajdołku bawcie się dowoli, ale w swoim, a to jest grajdołek wspólny, czy tez innych wędkarzy, którym co najmniej przeszkadzacie stale blokując nader szczupłe łowiska, a przede wszystkim łamiecie prawo celowo poławiając ryby poniżej ich ustawowych wymiarów ochronnych, powtarzam celowo, bo tak stanową niektóre wasze regulaminy na to zezwalając.

Albo coś umiecie, więc łówcie zgodnie z prawem, albo nic nie potraficie i skupiając się na maliźnie niszczycie narybek, który, miedzy innymi, za moją kasę został tam wprowadzony, a który często własnymi rekami wpuściłem do rzeki ?, bo jakże inaczej można nazwać 20 czy 25 cm rybki - z premedytacją i masowo - kłute na wszelakich zawodach.
Jeśli Ci się wydaje, że prawo Cię nie dotyczy, bo łowisz na „zawodach” to jesteś w sporym błędzie, bo to tak jakby ograniczenia prędkości na zwykłej drodze nie dotyczyła rajdowców. „Przyrajduj” tak raz czy drugi to poczujesz jak prawo potrafi zadziała i ile to kosztuje.
G.

PS
Forest-Natura piszesz kompletne bzdury, regulaminy wewnętrzne (czy przepisy rozgrywania zawodów) organizacji takich jak np. PZW nie maja prawa zmieniać przepisów nadrzędnych czyli Ustaw czy Rozporządzeń, co najwyżej mogą je jeszcze zaostrzać, nigdy rozszerzać, szeroko pojęta etyka nie ma tu nic do rzeczy.

I przypominam tę polemikę, bo tu prawnie nic się nie zmieniło
http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=32030&offset=0

Dobrze napisane , a nawiasem mówiac zawodnicy strasznie zhardzieli , strach na ryby wyjsc.

I z dużym prawdopodobieństwem da się stwierdzić, że niektórzy biją żony i unikają płacenia podatków.
Rzeczywiście, wystarczy wejść na strony niektórych kół, by przekonać się, że na części wód jakieś zawody
odbywają się praktycznie w każdy weekend. Na rozpoczęcie, na zakończenie, ku czci, z okazji, spławikowe,
spinningowe, o puchar prezesa, takie, siakie, owakie. Trochę dużo tego. PZW nie jest już związkiem sportowym,
więc może czas zmienić proporcje i zająć się innymi zagadnieniami wynikającymi ze statutu. Trudniejszymi niż
zorganizowanie zawodów.

Zakładając, że masz rację i zawodnicy świadomie łamią ustawę. Oczekujesz, że zawodnicy napiszą na siebie
donos?

Witam.
RAPR nie jest ani ustawą ani rozporządzeniem. Nie zmienia też nic w żadnej ustawie czy rozporzędzeniu, co
sugerujesz. Jest napisany i corocznie aktualizowany z uwzględnieniem obowiązujacego w naszym kraju
prawodawstwa w zakresie ochrony przyrody.
W żadnej ustawie lub roporządzeniu tyczącej się ochrony prawnej zwierząt nie ma mowy o wymiarach ochronnych
łowionych ryb. Okresy ochronne - i owszem. Ale nie wymiary. To jest zawarte właśnie w samym RAPR i określane
przez PZW, a jeszcze szczegółowiej przez Okregi PZW a nawet gospodarzy konkretnego kawałka wody.
Może też być zmieniane okresowo jeżeli zarządzający wodą tak uzna.
Dobrze jest dyskutować rzeczowo i prowadzić dyskusje na argumenty.
Nie odnoszę się w dyskusji do tego czy etycznym jest zmniejszanie wymiarów ochronnych na czas trwania
treningów i zawodów.
Chcę tylko pokazać że błędem jest interpretowanie obniżania tych wymiarów ochronnych jako naruszanie
obowiązujących przepisów w naszym kraju.
Nie jest. Koniec i kropka.
Ale gdyby ktoś mi nie wierzył - nie będę miał tego za złe. Zawsze można wysłać zapytanie do właściwej
poruszanej tematyce kancelarii miniserialnej z prośbą i interpretację prawną i dowiedzieć się tegosamego u
źródła. Mają obowiązek odpowiedzieć - zachęcam do tego
Pozdrawiam.

Chcę tylko pokazać że błędem jest interpretowanie obniżania tych wymiarów ochronnych jako naruszanie obowiązujących przepisów w naszym kraju.
Nie jest. Koniec i kropka.

A, zanim postawił kropkę na i, przeczytał Forest choć raz UoRŚ i do niej rozp. MRiRW?

Ja też nie wierzę. Forest - Ustawa o rybactwie śródlądowym w par.8 ust.1 p.2 zabrania łowienia ryb poniżej
wymiarów ochronnych ustalonych w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2001 r.

Forest-Natura znowu te bzdury, ja naprawdę nie mam czasu ani chęci wyjaśniać rzeczy tak prostych i oczywistych, więc czytaj ze zrozumieniem.
RAPR jest (bo musi być) oparty o prawo, czyli o Ustawę i przepisy wykonawcze do niej, czyli Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 12 listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20011381559/O/D20011559.pdf
A tam masz wszystko, „a” to jest „a”, „b” jest „b”, a 2+2=4, prosta sprawa, czego jeszcze nie rozumiesz ?

Złamanie tego prawa jest wykroczenie, i jak ktoś by się uparł (a jak wiem kilku osobom zaczyna to po głowie chodzić) to finałem może być np. zabranie wody danemu Okręgowi z powodu notorycznego działanie niezgodne z wydanym pozwoleniem, czyli łamania prawa, rozumiesz skutki czegoś takiego ?
G.

Wg Regulaminu Połowu na zawodach (przytoczonego przez @Jachu) wymiar 25cm dotyczył ryb
łososiowatych. Wg Ustawy na Sanie obowiązuje dla pstraga wymiar 25cm wiec wszystko gro.

W wynikach nie było opisane jakie gatunki były złowione. Może nie łowiono (punktowano) ryb innych niż
pstragi choć "łososiowate" to również łosoś, troć. Głowacica i lipień ... wiadomo. Wymiar wyższy ale pewnie
nikt nie łowił (punktował). Jakieś "plotki", szczupaki czy okonie też się liczą. Bialoryb czesto jest teraz
poławiany na muchę choć z fly fishing (dry fly fishing) ma to niewiele wspólnego.

Szymkowi trzeba gratulować sukcesu, szczęścia i profeski (pewnie pod okiem taty) bo regulamin dotyczył
każdego zawodnika a on był ponad wszystkimi.

Jeszcze raz gratulacje ode mnie dla Mistrza taty i Mistrza syna.

Ja jadę poszukać na suchą lipieni bo w okolicach Leska chyba już ich nie ma.

no to bawmy się dalej,
Pstrągowy Mistrzu gdzież Ci tu „wszystko gro„ ??,
bo jeśli tak, to może Ty mi wytłumaczysz jak to z tym jest:

o ile wiem to przepisy FIPS-Mouche są (muszą być) dostosowywane do prawa w danym kraju, więc jakimże to cudem zalicza się do punktacji czyli zezwala się na poławianie 25 cm głowacicy, 20 cm lipienie (nie wchodzą do kategorii salmonidae), takież 20 cm klenie, szczupaki, brzany, świnki czy inne teoretycznie występujące tam gatunki ryb, których wymiar ochronny jest często zdecydowanie wyższy niż ten podany w regulaminie zawodów ?
Czyżby była specjalna dyspensa ?, jeśli tak, to kto, dlaczego i jakim prawem ją wydał ??, a może jej nie ma lub z mocy prawa jest nielegalna, czy wtedy pytanie o legalność takich zawodów jest zasadne ?
Może trzeba zapytać sponsora głównego czyli Firmę Cortland i Marszałka Województwa Podkarpackiego (Honorowy Patronat) co wiedzą na ten temat ?
A może Ty "trouts master" wiesz coś o tym, skoro tak Ci tu „wszystko gro„ ?
G.

"o ile wiem to przepisy FIPS-Mouche są (muszą być) dostosowywane do prawa w danym kraju, więc jakimże to
cudem zalicza się do punktacji czyli zezwala się na poławianie 25 cm głowacicy, 20 cm lipienie (nie wchodzą do
kategorii salmonidae), takież 20 cm klenie, szczupaki, brzany, świnki czy inne teoretycznie występujące tam
gatunki ryb, których wymiar ochronny jest często zdecydowanie wyższy niż ten podany w regulaminie zawodów ?
Czyżby była specjalna dyspensa ?, jeśli tak, to kto, dlaczego i jakim prawem ją wydał ??, a może jej nie ma lub z
mocy prawa jest nielegalna, czy wtedy pytanie o legalność takich zawodów jest zasadne ?
Może trzeba zapytać sponsora głównego czyli Firmę Cortland i Marszałka Województwa Podkarpackiego
(Honorowy Patronat) co wiedzą na ten temat ?
A może Ty "trouts master" wiesz coś o tym, skoro tak Ci tu „wszystko gro„ ?
G."
A skąd wniosek, że były zaliczane ryby niewymiarowe? Z analizy wyników indywidualnych w poszczególnych
sektorach i dniach wynika, że wszystkie wyszczególnione złowione jako jedyne przez zawodnika w turze ryby
miały ponad 25 cm. Najmniejsza 251 mm. Tyle każdy może wyczytać.
Może sam coś wiesz na temat zaliczania krótkich? To napisz i sprawa będzie jasna. Czy to tylko domysły? Jeśli
chodzi o Arka, to nie wierzę, że gdyby miał jakieś przecieki z wiarygodnych źródeł, to by się z nami tym nie
podzielił. Taką pisaniną: że może dyspensa, że może ktoś zezwolił, ale na jakiej podstawie, a może nie było
zezwolenia, a może decyzja nie jest legalna, to nawet nie zawracaj nam głowy. Coś wiesz, to pisz wprost.

Jachu a Ty co ?, wyciągać prostych wniosków już nie potrafisz ?,
z przykrością stwierdzam, że niestety coraz częściej Ci się to zdarza.
sam regulamin dopuszczający:
For river sessions: all salmonidae, minimum size: 25 cm
For lake session: all species, minimum size: 20 cm
powinien dawać wiele do myślenia, i tego myślenia wcale nie trzeba za dużo, by proste wnioski wyciągnąć …
nie zastanawia Cię dopuszczenie możliwości punktowania np. na odcinku rzecznym, czyli celowego łowienia wszelkich salmonidów od 25cm , nie wyłączając np. głowacicy ?,
a na odcinku „jeziorowym” wszystkiego od 20 cm ,
nie wiem, czy faktycznie celowo łowiono drobne ryby, ważne, że sam organizator dopuszczał taka możliwość i je punktował !! Jaki jest koń, każdy widzi, …no może prawie każdy

oczywiste, że Arek nic na ten temat nie wie, bo niby i skąd, nie sadzę też by go ten temat zbytnio interesował, ale dlatego też stwierdzenie w.. jego wydaniu „wszystko gro„ jest z lekka nie na miejscu, bo nic tutaj „nie gro”
G.

Żeby nie było, zawody są mi całkowicie obojętne. Owszem znam parę osób łowiących na zawodach, mam swoje
dobre o nich zdanie. A jak w Polsce je zabronią, to łez ronić nie będę. Ale jak się zarzuca organizatorom i
zawodnikom, że łamią obowiązujące prawo, to trzeba mieć konkretne dowody, a nie ośmieszać się spekulując : "
Czyżby była specjalna dyspensa ?, jeśli tak, to kto, dlaczego i jakim prawem ją wydał ??, a może jej nie ma lub z
mocy prawa jest nielegalna, czy wtedy pytanie o legalność takich zawodów jest zasadne ?" Owszem, podałem
link do regulaminu mistrzostw, byłbym jednak daleki od wyciągania z tego wniosku, że na Myczkowcach zaliczano
szczupaki długości 20,1 cm a na Sanie lipienie i głowacice od 25,1 cm. Masz dowody - przedstaw je tu. Jakieś
Twoje, czy czyjeś spekulacje są co najmniej nie na miejscu. To jest zbyt poważna sprawa.

Jachu daruj, ale głupoty mi tu piszesz, stary chłop z Ciebie, a masz logikę sześciolatka i tyle w temacie,

Jachu daruj, ale głupoty mi tu piszesz, stary chłop z Ciebie, a masz logikę sześciolatka i tyle w temacie,
Pomówienia i brak konkretów. W odpowiedzi tylko, że ktoś pisze głupoty, inny sobie robi żarty i kpiny, obraża.
Chodzi wyłącznie o robienie zadymy przy okazji kolejnych zawodów. Ot i cała logika.
Dla mnie oczywiste, że to zawodnikom najbardziej zależy, by w rzekach były ryby a wokół zawodów nie było
żadnych podejrzeń o łamanie prawa. Proste i logiczne.

Owszem, podałem link do regulaminu mistrzostw, byłbym jednak daleki od wyciągania z tego wniosku, że na Myczkowcach zaliczano szczupaki długości 20,1 cm a na Sanie lipienie i głowacice od 25,1 cm. Masz dowody - przedstaw je tu. .

Zgadza się, z regulaminu zawodów wcale nie wynika, że punktowano na rybach niewywmiarowych. Tylko po co pozostawiono taką możliwość?

Prawdę mówiąc dobrze byłoby aby ktoś obeznany wrzucił (lub opisał) regulamin zawodów i ryby jakie były w
nim zaliczane do punktacji. Ukleja, płoć, okoń, kleń, .... O łososiowatych wiemy, o innych i lipieniach nie. Może
lipienie były punktowane zgodnie z Ustawą (30cm) i po problemie. A może Wojewoda (Marszałek) wydał
zgodę na lipienia 25cm.
Organizatorzy Światowych Mistrzostw na pewno dopełnili wszelkich formalności.

Ja osobiście bardziej byłem zainteresowany wynikami jako "populacją ryb" w łowisku. Wiele pokazują po
każdych zawodach.

Prawdę mówiąc dobrze byłoby aby ktoś obeznany wrzucił (lub opisał) regulamin zawodów i ryby jakie były w
nim zaliczane do punktacji. Ukleja, płoć, okoń, kleń, .... O łososiowatych wiemy, o innych i lipieniach nie. Może
lipienie były punktowane zgodnie z Ustawą (30cm) i po problemie. A może Wojewoda (Marszałek) wydał
zgodę na lipienia 25cm.
Organizatorzy Światowych Mistrzostw na pewno dopełnili wszelkich formalności.

Ja osobiście bardziej byłem zainteresowany wynikami jako "populacją ryb" w łowisku. Wiele pokazują po
każdych zawodach.

Rozsądny głos. Czekamy zatem na pełną informację.
JP

A oni jakiś obowiązek pisania na forum mają?

Myślę mart, że konkrety zostały podane na odprawach z szefami drużyn. Nie sądzę, by ktoś na Sanie nastawiał
się na łowienie krótkich głowacic, z lipieniem - nie wiem, ktoś powinien wyjaśnić. Ale pewne pojęcie tego co dało
się łowić i na jakie gatunki zawodnicy się mogli nastawiać na Myczkowcach daje to:

Wg Regulaminu Połowu na zawodach (przytoczonego przez @Jachu) wymiar 25cm dotyczył ryb
łososiowatych. Wg Ustawy na Sanie obowiązuje dla pstraga wymiar 25cm wiec wszystko gro. src="imx/icons/smile.gif" border="0">

W wynikach nie było opisane jakie gatunki były złowione. Może nie łowiono (punktowano) ryb innych niż
pstragi choć "łososiowate" to również łosoś, troć. Głowacica i lipień ... wiadomo. Wymiar wyższy ale pewnie
nikt nie łowił (punktował). Jakieś "plotki", szczupaki czy okonie też się liczą. Bialoryb czesto jest teraz
poławiany na muchę choć z fly fishing (dry fly fishing) ma to niewiele wspólnego.

Szymkowi trzeba gratulować sukcesu, szczęścia i profeski (pewnie pod okiem taty) bo regulamin dotyczył
każdego zawodnika a on był ponad wszystkimi. src="imx/icons/ok.gif" border="0">

Jeszcze raz gratulacje ode mnie dla Mistrza taty i Mistrza syna.

Ja jadę poszukać na suchą lipieni bo w okolicach Leska chyba już ich nie ma. border="0">


Arek, prawdą jest, że życie to sztuka wyboru. Mówiąc w dużym uproszczeniu, od lat wybieramy między
zadbanymi rybnymi wodami i czyimś mistrzostwem. W końcu się doczekalim

Jeśli Ci się wydaje, że prawo Cię nie dotyczy, bo łowisz na „zawodach” to jesteś w sporym błędzie, bo to tak
jakby ograniczenia prędkości na zwykłej drodze nie dotyczyła rajdowców. „Przyrajduj” tak raz czy drugi to
poczujesz jak prawo potrafi zadziała i ile to kosztuje.



Drogi Grzegu.

Świetny przykład podałeś. Ostatnio miałem okazję oglądać jak zawodnicy przyrajdowywali koło Limanowej.
Na ograniczeniu do 40 km/h najwolniej to chyba ze 110 rajdowali!!!. Wszyscy nie jeden!!!. Najlepsi to pewnie grubo
ponad 160 km/h!!!!. Pełno policji tam było ale lizaka żaden nie wyjął.

Jest tak że zawody rządzą się swoimi prawami i koniec.

Jak taki prawy jesteś to odpowiedz mi czy mogę zgodnie z prawem zmierzyć na brzegu pstrąga 29,5cm którego
chcę zabrać na grila???

pzdr WoW

Pewnie mozesz ale czy o to chodzi ? Temat jest prosty dla kazdego oprocz lobby zawodniczego CZY z niemiarową rybą gonimy do sedziego ?

Drogi Grzegu.

Świetny przykład podałeś. Ostatnio miałem okazję oglądać jak zawodnicy przyrajdowywali koło Limanowej.
Na ograniczeniu do 40 km/h najwolniej to chyba ze 110 rajdowali!!!. Wszyscy nie jeden!!!. Najlepsi to pewnie grubo
ponad 160 km/h!!!!. Pełno policji tam było ale lizaka żaden nie wyjął.

Jest tak że zawody rządzą się swoimi prawami i koniec.

Jak taki prawy jesteś to odpowiedz mi czy mogę zgodnie z prawem zmierzyć na brzegu pstrąga 29,5cm którego
chcę zabrać na grila???

pzdr WoW

A co to niby znaczy „Jak taki prawy jesteś” – co to na kpiny Cie wzięło, żarty sobie jakieś robisz ? , nie pozwolę Ci na to, więc z tym ostrożnie, tym bardziej, że prawdopodobnie z jednego koła jesteśmy i znamy się osobiście, zapewne niebawem się przypomnę.
A odpowiadając na pytanie, łowisz z brzegu, możesz go zmierzyć na brzegu, stoisz w wodzie, mierzysz w wodzie, i jak wychodzi 29,5 cm, (zresztą jak ma równe 30 to też) bez zwłocznie, czyli natychmiast, rybę uwalniasz.
Nie wyobrażam sobie byś Ty, zawodnik i wędkarz z tak dużym doświadczeniem tego nie wiedział !
Drogowy przykład podałeś kompletnie od czapy, bo to tylko o całkiem chorym kraju świadczy, w normalnym kraju tacy szaleńcy tracą prawko i lądują w pace.
I żeby nie było, prawo jest jedno dla wszystkich, radzę to pamiętać !!
G.

A co to niby znaczy „Jak taki prawy jesteś” – co to na kpiny Cie wzięło, żarty sobie jakieś robisz ? , nie pozwolę
Ci na to, więc z tym ostrożnie, tym bardziej, że prawdopodobnie z jednego koła jesteśmy i znamy się
osobiście, zapewne niebawem się przypomnę.
A odpowiadając na pytanie, łowisz z brzegu, możesz go zmierzyć na brzegu, stoisz w wodzie, mierzysz w
wodzie, i jak wychodzi 29,5 cm, (zresztą jak ma równe 30 to też) bez zwłocznie, czyli natychmiast, rybę
uwalniasz.
Nie wyobrażam sobie byś Ty, zawodnik i wędkarz z tak dużym doświadczeniem tego nie wiedział !
Drogowy przykład podałeś kompletnie od czapy, bo to tylko o całkiem chorym kraju świadczy, w normalnym
kraju tacy szaleńcy tracą prawko i lądują w pace.
I żeby nie było, prawo jest jedno dla wszystkich, radzę to pamiętać !!
G.


Tak wzięło mnie na kpiny i żarty. Jak jesteśmy z jednego koła to świetnie.
Przykład z rajdowaniem podałeś Ty ja Ci tylko pokazałem że zawody sportowe np rajdy samochodowe
zorganizowane na odcinku drogowym zamkniętym dla ruchu drogowego na czas zawodów, rządzą się innymi
prawami aniżeli rekreacyjne hobby czy wspomniana jazda samochodem nawet jeżeli odbywają się w tym
samym miejscu.
Pytanie brzmiało czy mogę łowiąc rekreacyjnie wynieść rybę (pstrąga 29,5cm) na brzeg i ją zmierzyć.
Odpowiedź prosta tak lub nie.
Żeby było jasne nie dyskutujemy tutaj o zasadach moralnych i etycznych tylko o prawie.
Jak chcesz mi napisać że prawo mówi że bezzwłocznie to chcę wiedzieć czy wg Ciebie wyniesienie ryby na
brzeg, dokonanie pomiaru i wypuszczenie jej jest dopuszczalne.
A nawiasem jak mnie znasz to powinieneś wiedzieć że nie jestem zawodnikiem.

pzdr WOW

Drogowy przykład podałeś kompletnie od czapy, bo to tylko o całkiem chorym kraju świadczy, w normalnym kraju
tacy szaleńcy tracą prawko i lądują w pace.
I żeby nie było, prawo jest jedno dla wszystkich, radzę to pamiętać !!
G.


Wydaje mi się że się nie zrozumieliśmy.
Rzuć okiem na filmik z chorego kraju

pzdr WoW

ps: Dalej uważasz że szaleńcom trzeba zabrać prawko???