f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-28 14:10:48.


poprzednia wiadomosc Odp: Odjjjjjjp: san koniec lipca : : nadesłane przez mart123 (postów: 5891) dnia 2018-06-11 11:58:21 z 165.225.84.*
  Skoro ustalono, że do zachodu, to po jaką cholerę ten świt, który dla Ciebie jest na godzinę przed wschodem, według różnych definicji wypada różnie, a pewnie strażnicy łowiącemu w grudniu godzinę przed wschodem powiedzą, że łowi na wodzie górskiej w nocy. .

Definicje nie są różne. RAPR jednioznacznie określa co to świt. Pozostaje określenie terminu zachodu słońca.

3.1. W wodach użytkowanych przez PZW można wędkować z brzegu przez całą
dobę, z wyjątkiem wód krainy pstrąga i lipienia / wymienionych w odrębnym
informatorze PZW /, gdzie wolno wędkować tylko w porze dziennej, tj. od świtu do
zmierzchu /1 godz. przed wschodem słońca i 1 godz. po zachodzie słońca /.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: [7] 11.06 14:14
 
No dobra, niech tak już będzie, że godzina przed i godzina po zachodzie. A w Krośnie do zachodu.
Widzisz problem z określeniem godziny zachodu, a nie widzisz podobnego identycznego ze wschodem
i świtem? Chyba jednak nie lubisz wcześnie wstawać. Dla Przemyśla i Warszawy na dziś to tylko pięć
minut. Niezbyt istotna różnica.
A ja dalej widzę dużo większy z tym grudniowym świtem w pochmurny jeszcze dzień. Strażnicy z
Krosna stwierdzili kiedyś, że łowienie do zachodu podyktowane bezpieczeństwem wędkarzy (pewnie i
inne argumenty też za tym przemawiają). Łowienie latem po zachodzie słońca ma być bardziej
niebezpieczne?
 
  Odp: [6] 11.06 14:46
 
No dobra, niech tak już będzie, że godzina przed i godzina po zachodzie. A w Krośnie do zachodu.
Widzisz problem z określeniem godziny zachodu, a nie widzisz podobnego identycznego ze wschodem
i świtem? Chyba jednak nie lubisz wcześnie wstawać. Dla Przemyśla i Warszawy na dziś to tylko pięć
minut. Niezbyt istotna różnica.
A ja dalej widzę dużo większy z tym grudniowym świtem w pochmurny jeszcze dzień. Strażnicy z
Krosna stwierdzili kiedyś, że łowienie do zachodu podyktowane bezpieczeństwem wędkarzy (pewnie i
inne argumenty też za tym przemawiają). Łowienie latem po zachodzie słońca ma być bardziej
niebezpieczne?



Wystarczy żeby ZG PZW wprowadził jasny zapis dla wód górskich w całym kraju i zamiast dotychczasowych niejasności określił, że np. w m-cu lipcu zezwala się na maksymalny czas połowu w godz. 4-21, w lutym..

To takie proste...
 
  Odp: [5] 11.06 15:31
 
I takich skorków nam potrzeba!
Nawet nie koniecznie ZG, ale same okręgi mogą to zrobić. Godziny określone w opłaconym zezwoleniu
i krótka piłka. Każdy ma zegarek, komórkę. A nie jakieś wątpliwości, czy godzina określona dla Leska,
czy dla Krosna?
 
  Odp: [4] 11.06 15:55
 
I takich skorków nam potrzeba!

Hehehe, dobre. Już mam własną muchę (Smutny Robal) na bajkowy Dunajec a teraz kolejny zaszczyt mnie kopnął. Obawiam się, że popadnę w pychę! Hehhehehe.
 
  Odp: [3] 11.06 18:23
 
Pychę? To takie skorku prostackie. Gdybyś mi jeszcze kiedyś opowiedział o tym wielkim pstrągu
zjedzonym nad Dunajcem. Pamiętasz ten wątek o dużych pstrągach? Jakieś szczegóły, gdzie, kto, jaką
metodą itp.
 
  Odp: [2] 11.06 18:36
 
Pychę? To takie skorku prostackie. Gdybyś mi jeszcze kiedyś opowiedział o tym wielkim pstrągu
zjedzonym nad Dunajcem. Pamiętasz ten wątek o dużych pstrągach? Jakieś szczegóły, gdzie, kto, jaką
metodą itp.


Hmm, wątku nie pamiętam. Przypomnij.
 
  Odp: [1] 11.06 19:52
 
Proszę bardzo, link poniżej. W końcu o te największe w tej zabawie chodzi, więc może nie tu i nie teraz,
ale jak temat kiedyś wróci. A pojawia się dość często.
 
  Odp: [0] 11.06 19:58
 
Proszę bardzo, link poniżej. W końcu o te największe w tej zabawie chodzi, więc może nie tu i nie teraz,
ale jak temat kiedyś wróci. A pojawia się dość często.


Tak, kiedyś taaaakie były pstrągi. Barany cieszyły się, że to nie one idą na rzeź.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus