|
Drogi Romku,
Czy Ty żyłeś przed 1994 r.? Czy z autopsji możesz powiedzieć jaka była wtedy woda, a jaka teraz? Ja mogę i mam dane o pokarmie ryb, które pokazują gdzie i jakie było wówczas zanieczyszczenie wody, tj. eutrofizacja, w tym żyzność. Badania w Dunajcu prowadziłem już od około 1987 r. Ktoś, kto dobrze zna bezkręgowce wodne i ich biologię od razu wie, które z nich są wskaźnikami czystości lub żyzności wody. Wyraźnie Ci pisałem, że trzeba umieć czytać te dane. Czy Ty potrafisz? Czy wiesz co oznacza liczna obecność lub brak następujących taksonów w Dunajcu: pijawek Erpobdella, ochotkowatych (Chironomidae), jętki Serratella ignita, jętki Oligoneuriella rhenana, chruścików Hydropsyche?
PO WYBUDOWANIU ZAPORY NASTAPIŁA POPRAWA CZYSTOSCI WODY, czyli zmniejszenie trofii. Co to oznacza, to poczytaj sobie w książkach. Zbiornik (a zwłaszcza rośliny w nim obecne) działa jak oczyszczalnik.
Efektem zwiększenia żyzności wody jest zawsze zwiększenie masy bentosu, a także ryb, bo zwiększa się produktywność wody (przepraszam - ale piszesz niedorzeczności).
Tu masz dane o znaczącym zmniejszeniu ładunków zanieczyszczeń w tym regionie:
Kopacz M, Twardy S. 2006. Changes of land use in the Carpathians backround of surface waters quality. Water-Environment-Rural Areas 6(2):191-202.
http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-article-BATC-0006-0012/c/httpwww_imuz_edu_plwydawofertawydwodazeszyt182006artykulykopacztwardy.pdf
Po wybudowaniu oczyszczalni ścieków nastąpiła znaczna poprawa jakości wody, czego wyrazem jest wzrost liczby gatunków w rzece. A ponieważ woda jest czyściejsza i mniej żyzna, więc łączna biomasa spadła (oczywiście mówimy o nie przekroczeniu niekorzystnej masy krytycznej). To jest ABC ekologii wód!!!!
A Ty skąd masz dane o zwiększeniu ładunków zanieczyszczeń po wybudowaniu zapory? Podobnie nie odpowiedziałeś na moje pytanie - na jakiej podstawie twierdzisz, że woda jest żyźniejsza poniżej zapory po jej wybudowaniu? Czy dlatego, że tak Ci się wydaje? Kto takie niemądre tezy głosi?
Piszesz - Wszyscy widzą problem dużej ilości glonów. Kto widzi? i na jakiej podstawie? Co to są za glony? Skąd one się biorą? Jaki jest ich wpływ na środowisko? Są różne glony. Akurat ryby karpiowate uwielbiają glony i żrą je na potęgę, aż dudy im rosną.
Piszesz - Czorsztyn z kolei jest jednym z jezior bogatszych w białoryb. Na jakiej podstawie tak piszesz? Gdzie są takie dane (np. biomasa ryb na ha). Przypomina mi to jeden z artykułów na łamach Roczników Naukowych PZW, gdzie autorka napisała, że ciek zarybiono chyba 2000 szt. pstrągów (chyba chodzi o wylęg lub narybek) i w potoku pozostała przysłowiowa pustynia. A ja na to, że do dorzecza Dunajca wpuszczono chyba kilkaset tysięcy i jakoś nie spowodowało to pustyni. Bo wszystko trzeba sprowadzić do wspólnego mianownika (np. liczby ryb na 1 m kw.), żeby można porównywać i wyciągać obiektywne wnioski.
Przemyśl to sobie. A jak mi nie wierzysz, to postudiuj sobie trochę literatury naukowej nt. ekologii wód.
|