|
Nie chodzi o wszystko za kasę, tylko albo pracujesz w łowisku albo jesteś traktowany jak klient.
Większe profity dla skarbników kół za rozliczanie czasu pracy członków koła i już
Roboty jest od choooja... można zbierać śmieci, hodować kiełże, kosić łąki nad rzekami, żeby
starsi panowie nie wplątali się w pokrzywy, badać temperaturę wody, dostać od okręgu
przyrząd do badania tlenu w wodzie, można pisać projekty renaturyzacyjne do RZGW,
rozładowywać żwir, budować pstrągowe kołyski, napierdalać młotem pneumatycznym w
żelbetonowy próg wodny, wymuszać na rolnikach nadrzeczne pasy wolne od oprysków,
wrzucać wapienne głazy do wody, sadzić drzewka, robić zwałki z drzew, zarybiać, zakiełżać,
nasadzać rośliny w rzece, prowadzić szkółkę młodzieżową przy kole... nie starczyłoby mi dnia
na wymienienie tego, co przydatnego może robić członek PZW. A jak nie, to płać!
|