|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu
: : nadesłane przez
WZ_WZ (postów: 3640) dnia 2018-03-15 13:05:05 z *.33.117.9.solisnet.pl |
|
i jeszcze wysyłka...
Dość drogo się wydaje mimo wszystko (90 USD). W Scott'cie przy gwarancyjnej naprawie wzięli
50 USD za
wysyłkę, a dorabiali szczytowy skład, który złamałem w starym G3.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [8]
|
|
16.03 08:07 |
|
|
USD, USD, USD....
Hej chłopcy, czy nie szkoda Wam życia i energii na kupowanie takiego sprzętu? Zwykły Greys może nad rzeką tyle samo co najdroższy kij świata...
|
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [1]
|
|
16.03 10:34 |
|
|
no tak
po co komu kryształowa szklaneczka do single malt
z obciętej w połowie puszki też da radę napić się
USD, USD, USD....
Hej chłopcy, czy nie szkoda Wam życia i energii na kupowanie takiego sprzętu? Zwykły Greys może
nad rzeką tyle samo co najdroższy kij świata...
|
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [0]
|
|
16.03 10:38 |
|
|
Różnica pomiędzy szklaneczką a obciętą puchą jest kolosalna, a pomiędzy Greysem i Sage - minimalna.
|
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [5]
|
|
16.03 12:55 |
|
|
A dlaczego ma być szkoda? Przecież to sama przyjemność otaczać się dobrą jakością i dotyczy to wszystkich
aspektów życia :) |
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [0]
|
|
16.03 13:18 |
|
|
A dlaczego ma być szkoda? Przecież to sama przyjemność otaczać się dobrą jakością i dotyczy to wszystkich
aspektów życia :)
Tak myślisz?! A jednak to klątwa. Tracąc przyjaciół, dostajesz nic. |
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [3]
|
|
16.03 13:20 |
|
|
Mikołaj,
Czasami jak jedna jakość za bardzo urośnie, to inna może na tym ucierpieć. Są dwie kategorie młodych facetów w PL: tych którzy jeszcze wierzą w swoje rzeki i tych, którzy wybrali Skandynawię i Słowenię. Są też tacy stojący okrakiem... bywają i tu i tam.
Jeśli żyje Twoja W., jeśli stoją w słońcu grube klenie - to cieszyć się możesz również i z tej jakości, w wędkarstwie chyba najważniejszej. Mam nadzieję, że tak jest. 9 lat temu miałeś wiarę, a jak jest dziś?
Ja może i sobie kiedyś kupię nawet klejnkę Scotta za 12k, ale najpierw muszę zobaczyć z mostu na Drawie setkę wymiarowych lipieni w zasięgu wzroku. Wtedy taka klejonka będzie pasować do całości. Bo iść nad pustą wodę z Sage to trochę tak, jakby trzymać w dłoni szklankę Jacka Danielsa na squacie.
Wzrost indywidualny jest łatwiejszy, wzrost społeczności - o wiele trudniejszy. Rzeki i łowiska to sprawy, których w pojedynkę nie ogarniemy, a materializm... czy on nas do siebie przybliża? Trudne pytania...
Kiedyś Unia Europejska puściła do nas oko, taką kulturową zachętę do tworzenia NGO-sów. Miała ona w tym swój cel polityczny, ponieważ to jest też tworzenie pewnej bazy poparcia społecznego dla projektu europejskiego jako źródła utrzymania dla tamtejszej biurokracji. I stało się coś, że UE przestała do nas puszczać to oko, a z ludzi zeszło powietrze. Tak, jakbyśmy bez komendy do biegu nie potrafili samodzielnie nawet iść... z trout unlimited przeszliśmy na Sage i Scott unlimited. Materializm chyba jednak dzieli ludzi, bo kija kupuje się dla siebie, a rzekę dzieli się z innymi. Zatem im więcej robimy tylko dla siebie a mniej dla wspólnoty - to wydaje się, że rośnie wyłącznie egoizm. Pojedynczy człowiek nie jest jednak w stanie ogarnąć powrotu naszych rzek do dawnej świetności. Boję się iść tą drogą samospełnienia... zastanawiam się nad tym wszystkim...
Trzymaj się mocno Mikołaj
Krzysiek |
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [0]
|
|
16.03 13:46 |
|
|
Pojedynczy człowiek nie jest jednak w stanie ogarnąć ... Boję się iść tą drogą samospełnienia... zastanawiam się nad tym wszystkim...
Jan złowił „rybę”,
Czym ryba, to wiecie
I zakochał się
W sobie.
Jeśli jeszcze miał mleko i książkę pod nosem,
To mógł zapomnieć, że inni też żyją.
Dzisiaj ma zegarek i telefon z pogadynki,
Dwie smycze.
A ryby w ukrycie.
Tołpyga pstra i bura i pstrągi w galarecie.
A życie o nim w codziennej gazecie
Pisze: „Jak Jan złowił złotą „rybę”?!”
„Czy ta ryba, go wcina?”
„W kim Jan zakochał się dzisiaj ?”
Języków zna wiele, w żadnym mądrze nie powie.
A mógł serce oddać tej z dzikiego zachodu,
Tej rasowej krowie.
Wszak, to krowa dojna, bo mleko wciąż daje.
Jan pacierze klepie, się uczy i z kolan powstaje.
A mleko wciąż płynie,
W koryta, a świnie w korycie
Już nawet nie skrycie
Wypominają życie, nie Jana
A Jasia, który kwiaty zbierał
Uczciwie, za co był bity
Przez ojca w spódnicy.
Świnie jednak pasują,
Teraz knur stwierdzi
Komu i dlaczego
W chlewie Jasiem śmierdzi.
Kim Jaś, to zagadka
Kim Jan każdy już wie.
Podpowiedzi są dwie:
Chory jest ten,
I chory jest ten.
A w rodzinie jest ... jeden. |
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [1]
|
|
16.03 15:28 |
|
|
Krzysiek,
Wiara w rzeki pozostała, jako towarzystwo też nadal istniejemy i działamy, także duch w narodzie nie ginie :)
Klenie, brzany i jelce pływają w przyzwoitych ilościach także zapraszam na ponowne odwiedziny po latach.
Pozdrawiam
|
|
|
|
Odp: Obsługa klienta w taimeniu [0]
|
|
16.03 16:10 |
|
|
Dzięki za dobre wieści!
|
|
|
|
|
|
|