f l y f i s h i n g . p l 2024.05.05
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: mart123. Czas 2024-05-05 07:31:04.


poprzednia wiadomosc Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia : : nadesłane przez trouts master (postów: 8671) dnia 2018-03-07 12:12:31 z *.96.195.171.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Właśnie ten filozof od "mokrej muchy" pisał o tym, że łatwiej mu wykonać było nadrzucenie linki dłuższym
kijem i dlatego miał przewagę nad łowiacym kolegą. Napisałem że "wyważał otwarte drzwi" bo o tym każdy kto
trochę łowił już wie.

Rozsądne i z głową podejście do żerującej ryby oraz takie jak się chce położenie zestawu jest podstawą
sukcesu. Może to trochę i tricki, dla niektórych bariera nie do przejścia w ówczesnym "szybkim" i jak
najprostszym łowieniu. Doskonalenie techniki jest utrudnieniem i niepotrzebną stratą czasu. Lepiej zmienić
miejsce na kolejnego (droższego) OS-a.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [3] 07.03 12:45
 
Master,
To nie jest filozof od mokrej muchy tylko praktyk. A jego wędka LL/LF nie musi być przecież wędką z Twojej szafy. Facet opisał coś, co zgadza się również z moimi doświadczeniami i preferencjami. Nikt Ci nie zakazuje łowienia na mokrą muchę kijem tip flex i podawaniem mokrej muchy z dużą prędkością sznura.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
 
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [2] 07.03 23:25
 
"Master,
To nie jest filozof od mokrej muchy tylko praktyk.
Facet opisał coś, co zgadza się również z moimi doświadczeniami i preferencjami".

I co ? Czyżbym też miał się zachwycać nad tym co wiem już od min nastu lat?
Skoro tak Cię to poruszyło znaczy że coś odkryłeś nowego. Wniosek? Brak Ci doświadczenia i obłowienia.
Wielu takich spotykam i ... nawet tłumaczyć i pouczać mi się ich nie chce, skoro sami nie potrafią obserwować i
myśleć.
 
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [1] 08.03 00:05
 
Wyciągaj wnioski, oby trafne
 
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [0] 08.03 06:45
 
"Wyciągaj wnioski, oby trafne"

Już dawno wyciągnąłem.
Śpieszę się, chcę łowić ryby szybko, łowię kijami szybkimi. Idę na ryby na luzie, bez stresu dla przyjemności,
wracam początków (szklaki, bambus). Przyjemność może dać i leszczyna czy jałowiec. Ale czy życia mi nie
zabraknie? Jest takie krótkie.
 
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [2] 07.03 23:43
 
Arku,

tak sobie myślę: warto wspomnieć, że wielu wędkarzy muchowych ma jeszcze inne hobby
np. łazi po górach, pływa na żaglach czy inne

i jak masz 26 dni urlopu - to jedziesz na parę dni tam, gdzie zobaczysz kardynała na jesieni albo
kabana-kropka w sezonie na pstrąga
stąd OS

chyba, że ktoś nie pracuje i jest rentierem albo robi wędki z leszczyny
bo taki ma model i ja to szanuję
tylko niech inni szanują mnie, to i bimbru możemy napić się razem
Howgh!




Właśnie ten filozof od "mokrej muchy" pisał o tym, że łatwiej mu wykonać było nadrzucenie linki
dłuższym
kijem i dlatego miał przewagę nad łowiacym kolegą. Napisałem że "wyważał otwarte drzwi" bo o tym
każdy kto
trochę łowił już wie.

Rozsądne i z głową podejście do żerującej ryby oraz takie jak się chce położenie zestawu jest
podstawą
sukcesu. Może to trochę i tricki, dla niektórych bariera nie do przejścia w ówczesnym "szybkim" i jak
najprostszym łowieniu. Doskonalenie techniki jest utrudnieniem i niepotrzebną stratą czasu. Lepiej
zmienić
miejsce na kolejnego (droższego) OS-a.
 
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [1] 07.03 23:50
 
"... tak sobie myślę: warto wspomnieć, że wielu wędkarzy muchowych ma jeszcze inne hobby
np. łazi po górach, pływa na żaglach czy inne i jak masz 26 dni urlopu - to jedziesz na parę dni tam, gdzie
zobaczysz kardynała na jesieni albo kabana-kropka w sezonie na pstrąga stąd OS"


Jeżeli robisz wiele rzeczy (zwłaszcza na raz) to żadnej nie zrobisz na pewno dobrze. Os jest tylko pseudo
ułatwieniem bo ... tu szczególnie trudno jest złowić ryby które są ale były już tyle razy macane że nie mają ochoty
na więcej. Dotyczy to i głowacic, dużych pstrągów czy lipieni, jak i karpi. Nawet wysoka cena nie pomoże.
Poźniej borą takie ryby na nimfy "z choinki" bo czegoś takiego jeszcze na oczy nie widziały a nuż nadaje się do
zjedzenia i nie ma ukrytego haka.

 
  Odp: Michal Duzynski- spostrzezenia [0] 07.03 23:53
 
na raz góry, żagle i ryby to tylko Islandia
albo Szkocja

choć i w Bieszczadach da radę




Jeżeli robisz wiele rzeczy (zwłaszcza na raz) to żadnej nie zrobisz na pewno dobrze. Os jest tylko pseudo
ułatwieniem bo ... tu szczególnie trudno jest złowić ryby które są ale były już tyle razy macane że nie mają
ochoty
na więcej. Dotyczy to i głowacic, dużych pstrągów czy lipieni, jak i karpi. Nawet wysoka cena nie pomoże.
Poźniej borą takie ryby na nimfy "z choinki" bo czegoś takiego jeszcze na oczy nie widziały a nuż nadaje
się do
zjedzenia i nie ma ukrytego haka.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus