Ojjjjj, kiedy ja już o tym mówiłem.
Jeszcze nie weszło 40 wyjść a temat ten zgłaszałem odpowiednim osobom.
Znana wszystkim zbiorowa odpowiedzialność.
Równy (czyt. zbiorowy) dostęp do rybnej wody, ale już co do pomocy to miejscowi miesiarze maja sie
wykazać. Kazdy inny ma za daleko.
A wymienione przez Ciebie rzeczki pozostają we władaniu miejscowych "wedkarzy".