|
Mimo wielkości Sanu nie jest tak potężny w górnym odcinku okolice Leska Sanoka czy powyżej zapory. Ponieważ tak jak każda rzeka posiada tylko miejscówki w których żyją ryby.
Zastanawiam się jak można dopuszczać takie same limity na San i np. Strwiąż, Wołosaty, Solinkę?
Ta polityka jest zła w wędkarstwie nie można ujednolicać i każdy ciek wodny powinien być rozpatrywany indywidualnie, choćby te w rejonach masowo odwiedzanych przez wędkarzy.
|