Odp: Pytania kwazi filozoficzne.
: : nadesłane przez
Lowca Jelczykow (postów: 1003) dnia 2015-09-28 00:04:27 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
I choć to czysta filozofia, to jako nie filozof muszę "pełzać" poruszając taki temat, ale pytania są:
Czy wędkarz może być etykiem?
Jeśli tak to na czym polega ta etyczność?
Czy wędkarz upajający się pięknem ryb i mówiący, że jest ich opiekunem i miłośnikiem powinien je
"stresować" ?
Czy wędkarz może mówić o swoim hobby a zwłaszcza o euforii, która towarzyszy holowi ryby, że jest
to "walka", w której to wędkarz jest zawsze wygrywającym, bo przecież to nie on zapięty jest na haku
i to nie on ucieka przed potencjalną śmiercią ?
.
Z cala stanowczoscia powiem ze nie moze
Co tu chowac glowe w piasek, zarowno wedkarstwo jak i mysliwstwo sa pozostaloscia po naszej
prymitywnej przeszlosci My jako ludzie cywilizowani (prawdopodobnie) nie musimy sami polowac by
cos zjesc mozemy kupic np w supermarkecie
Oszukujemy sami siebie staramy sie robic z tych zajec sport , hobby upiekszamy je gloryfikujemy
dekorujemy miloscia do przyrody Pozadamy akceptacji i zrozumienia spoleczenstwa
A tak naprawde pcha nas nad wode lub do lasu prymitywny atawizm Ten dreszczyk emocji po
zacieciu ryby lub po oddaniu celnego strzalu Etyki w tym nie ma za grosz owszem probujemy ta
nasza przyjemnosc wybielic gladzac bez sensu o etyce
A tak naprawde bardziej etyczne by bylo gdybysmy zlowiona rybe zabili i zjedli powiedzmy 1 na
miesiac by nie pozrec wszystkiego co w tej wodzie jeszcze plywa
A lowienie i wypuszczanie ............. no niech kazdy zrobi sobie swoj wlasny rachunek sumienia