Tu wcale nie chodzi o karpie
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2014-12-23 17:55:43 z *.158.218.22.pat.umts.dynamic.t-mobile.pl
Jeśli cierpienia przyrody należy tylko przenieść za wysoki mur i wymazać z widoku publicznego to jest to hipokryzja. Ryby łowione na morzach i oceanach też się duszą przygniecione jedna na drugiej na statkach w o wiele gorszych warunkach i zagęszczeniu niż polskie "katolickie" karpie. Różnica jest tylko taka, że ryby morskie duszą się poza oczami konsumentów.
Nie chodzi więc o karpie i ich cierpienie. Takimi akcjami walczy się:
- z tradycją (cel polityczny)
lub / i
- z nieprzyjemnymi widokami (tanie emocje)
Na bardziej bezsensowne cierpienia przyrody nie zwraca się uwagi. Oczywiście materializmu w wykonaniu świętych krów się nie atakuje, nawet jeśli z powodu promocji głupiej mody na "posiadanie", bezpowrotnie wyginęło kilka tysięcy gatunków zwierząt, a miliony innych cierpiało...
Oto przykład promowania postaw, które niszczą planetę.
Gdzie jest Klub Gaja?