|
A ma to, że w obu przypadkach dochodzi do złamania prawa i nie wierzę, że brytyjski wymiar sprawiedliwości sobie z tym nie radzi bez udziału policjantów z Polski. A ci nasi policjanci jedzą tam resztki ze śmietników, śpią na ławkach w parku, pracują gratis i wzywani do każdego przypadku na terenie na terenie UK dojeżdżają rowerami?
Dziwne państwo ta Wielka Brytania. U nas z angielskimi bandziorami, którzy przyjeżdżali na weekendy rozrabiać poradzono sobie bez sprowadzania angielskich policjantów.
Siedzac w kraju nigdy nie zrozumiesz roznicy miedzy Polska, a UK.
Z drugiej strony, wielu Polskich policjantow zna Angielski, duzo wiecej niz Angielskich znajacych Polski
Polscy policjanci dosc szybko wylatuja dyscyplinarnie z policji, bo wielu jest zbyt narwanych i wykraczaja poza kompetencje policjanta.
Widac to nawet przy zwyklych kontrolach drogowych, i pozniej sa zaskoczeni ze poznalem ze sa Polakami i zaczynam mowic do nich po polsku. Takie typowe "placimy? czy szukamy?".
Dwu nawet przytrafilo mi sie zje... c, ze im uszy opadly.
Ale trafiaja sie tez bardzo kulturalni.
|