|
Te szczegolowe wyjasnienia w ksiazeczce S&DAC powstaly wlasnie z uwagi na zbytnia kreatywnosc muszkarzy, ktorzy sa nie tylko Anglikami, ale spora czesc jest z calej Europy i nie tylko.
Jest to takze rodzaj obrony przed kopiowaniem innych narodow, ktore maja inne warunki wedkowania.
Ogolnie, to jak wspominane bylo wielokrotnie, Muszkarstwo to elita, a ta jako taka jest glownie oparta na zasadach Gentleman-skich i wszelkie kombinacje nie sa tego odzwierciedleniem.
Z drugiej strony to te "nie Gentleman-skie kombinacje takze naruszaja i naciagaja prawo i regulaminy.
Jesli gdzies jest dozwolony spining i muchowka to nie widze problemu uzywania metod posrednich, ale jesli jest muchowka tylko, to wszelkie kombinacje z metodami spinu wkomponowane w kij muchowy to naciaganie.
To co osiagnal klub S&DAC to nie da sie przelozyc na Polska mentalnosc i polskie warunki, bo zbyt wielu mamy kombinatorow, wiec nawet gdyby wprowadziono tak szczegolowe zasady do kazdego odcinka to ktos wyskoczy z 6-cio metrowym podbierakim jak opisalem wczesniej. Bo bedzie to ramach luki prawnej i regulaminu.
Trzeba pierw zwalczyc kombinatorstwo, a wtedy nie trzeba bedzie zmieniac regulaminow i prawa.
Z tych regol S&DAC, mozesz sobie sam ustalic co chcesz lowic i gdzie, zaleznie od tego na co pozwala regulamin danego odcinka.
Jako muszkarz z prawdiwego zdarzenia, powinienes trzymac sie podstaw, i nie szukac luk w przepisach, bo to nie przystoi Muszkarzowi.
Jest to jeden z powodow mojego poparcia dla Artura, bo zawodnicy, bedac elita tej elity wedkarskiej, powinni byc wzorem do nasladowania a nie przykladem lamania prawa i regulaminow.
|