f l y f i s h i n g . p l 2025.09.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Monografia "Szczupak". Autor: S. Cios. Czas 2025-09-14 07:23:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Postscriptum : : nadesłane przez Robert Kostecki (postów: 1048) dnia 2014-09-23 09:11:08 z *.internetdsl.tpnet.pl
  Krzysztofie,

zapraszam do siebie, a przy okazji do pobliskiego zajazdu, gdzie gwoździem programu kulinarnego były filety ze smażonego okonia. Najpierw serwowano całkiem dorodne kawałki rybiego mięsa, potem coraz mniejsze fileciki. Teraz, według mnie, zamiast okonia podaje się rybę morską o nazwie nototenia. Po prostu - popyt przerósł podaż. Dolnopowiślańskie wody były niesamowicie zaokonione. Zresztą są nadal, ale obecnie złowienie okonia od tzw. "patelniaka" w górę jest już możliwe wyłącznie ze środków pływających w najbardziej niedostępnych enklawach, bo przez miejscowe wody przewalają się tabuny wyspecjalizowanych wędkarzy żądnych okoniowego mięska lub przewalenia na treningu kilkudziesięciu "palczaków" i "dłoniaków". Jeden weźmie parę sztuk (mniejszość), a inny wiadro, bo akurat biorą. Odwieczny dylemat wędkarza o instynkcie łowcy, od którego przecież zależy to, czy przeżyje rodzina. :(
Wracając do lipieni, to odniosę się do Pasłęki i jej dopływu Wałszy. W 80. latach XX wieku żyły tu dorodne egzemplarze. Procent ryb w lokalnych stadach w przedziale długości 38-42 cm był dość znaczny, tak jak była znaczna presja muszkarzy na złowienie smakowitego lipionka. Po kilkunastu latach zauważono, że w sposób drastyczny zaczyna spadać ilość poławianych dużych lipieni. Antidotum na to, miało stanowić podniesienie wymiaru ochronnego do 32 cm, a później zmniejszenie limitu dziennego połowu. Nic, to jednak nie dało. Teraz mam pytanie do genetyków. Czy to, że przez 20 lat do tarła podchodziły lipienie, wśród których gros stanowiły ryby do 32 cm, mogło spowodować "skarłowacenie" stada? A, może zmniejszyła się po prostu baza pokarmowa?
Co, do tęczaka, to błagam nie wracajmy już do dyskusji. Zarybiajmy nim bezodpływowe lub zamknięte zbiorniki, najlepiej sztucznie utworzone, ale nie potencjalnie pstrągowo-lipieniowe, naturalne polskie wody, tylko dlatego, że przeciętny wędkarz chce sobie bez ograniczeń w super warunkach połowić.

Wodom Cześć

Robert

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Postscriptum [1] 23.09 09:20
  Odp: Postscriptum [0] 23.09 09:47
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus