|
Panie Stanisławie na górze Soły jest kilka problemów , prawie co roku następuje erozja boczna , pózniej nasi melioranci z RZGW ,,prostują naturę'', następny bardzo ważny czynnik , to woda, której niestety brakuję ,pamiętam w latach 80 Soła to była rzeka !, a teraz siurek w gumowcach idzie się przeprawić na drugi brzeg , świerk w Beskidzie Żywieckim kończy żywot , leśnicy twierdzą że stan wód powinien się podnieść , choć Ja osobiście w to wątpię , kormoran który robi posila po drodze na południe i północ.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt , od pewnego czasu okręg zaczął zarybiać lipieniem na Jesień , swego czasu wiosenny narybek chyba lepiej dorastał , ale nie mam zdania na ten temat .
Lipienie są w sporej ilości , przeważają 23 cm -28cm , większe na patelni w byłym mieście wojewódzkim , serwowane co weekend , ta ryba nie prawa dorosnąć do 35 cm , jest jedno rozwiązanie , to całkowity zakaz zabierania lipienia .
Natomiast na dolnej Sole w tym roku połowiłem jelce w Kętach (trochę ich było ), lipień też forma głodowa jak na górze , pstrągi okaleczone , i tutaj się nasuwa pytanie czy aby nie można było wprowadzić przynęt spiningowych na jednym haku ?
Uważam że z tymi wymiarami Z.O PZW B-B dobrze poczynił , a czas pokaże co z tego będzie .
Pozdrawiam
|