|
Dzięki Ryśku.
Chyba są starsze opracowania, w których sa informacje o tempie wzrostu ryb. Tym niemniej, sugeruję zrobienie teraz następujących rzeczy:
- sprawdzenie na wybranych odcinkach Soły i Skawy zagęszczenia pstrągów i lipieni, a także rozkładu wielkosci (sprawa prosta - elektropołowy)
- przeanalizowanie tempa wzrostu (sprawa prosta dla specjalisty, np. J. Błachuta). Tempo wzrostu mogło ulec zmianie (od poprzednich badań), wraz ze zmianą warunków w środowisku.
Niewielkim kosztem mozecie pozyskać szereg informacji, które będą przydatne w procesie decyzyjnym. Pozwola także wyciagnąc wnioski, zarówno w przypadku waszego sukcesu, jak i porazki. Zawsze będę nawoływał do korzystania ze zdobyczy wiedzy, bo to najmniej kosztuje, a zarazem i sprzyja podejmowaniu optymalnych decyzji. Na około roi się od osobników, którzy wszystko wiedza najlepiej (albo mają duzo dobrych checi i nic poza tym), a później widzimy skutki ich decyzji.
Druga rzecz, to sprawa ustanowienia jednego wymiaru dla całego okregu. Na różnych odcinkach rzek są różne możliwości wzrostu i zagęszczenia duzych ryb i warto rozważyć zróznicowanie wymiaru. Mam watpliwości, czy w górnym odcinku Soły pojawi sie duzo duzych ryb, ale obym sie mylił. Czasem efekt moze byc odwrotny od zamierzonego. Dawniej (do 1987 r.) w dolnej Sole (poniżej Bielan), można było smiało ustanowic wymiar 35 cm dla pstraga i lipienia. Nota bene, był to najlepszy odcinek odcinek ryb lososiowatych, który w ogóle pominieto w Informatorze. Nie znam sytuacji na Skawie.
Wymiar należy dostosowac też do mozliwości reprodukcyjnych pstrąga i lipienia. Jeśli potencjał rozrodczy jest duży (a taki był dawniej w górnej Sole - nie wiem jak jest teraz), a dodatkowo wrzuca się narybek ze sztucznego tarła (bo trzeba, bo tak jest operacie), to pogarsza się sytuację.
Soła (głownie jej dolny odcinek) jest mi bardzo bliska, bo tam sie wychowałem. Z przerazeniem patrzę na postępującą degradację rzeki spowodowaną zbyt dużym poborem wody. Dzisiaj na dolnym odcinku nie uświadczy nawet jelca (ostatniego widziałem w 2011 r.). Nie wiem, jaka jest sytuacja w górnym odcinku, bo nie byłem tam od ponad 20 lat.
|