|
A jak sprawdza się, że taki Francuz dajmy na to, zna przepisy i regulamin PZW? W ogóle robi się coś takiego,
czy po prostu, bez gadania sprzedaje się obcokrajowcom licencje?
Bo, poprawcie mnie jeśli się mylę, Polak, żeby dostać kartę wędkarską musi zdać egzamin, za który swoją
drogą musi zapłacić (z tego co znalazłem w sieci, to obecnie około 10zł to kosztuje, czasami ponoć jest to
nawet za free). Do tego trzeba zapłacić opłaty skarbowe w odpowiednim urzędzie, który karty wydaje, no i
jeszcze trzeba mieć fotografie aktualna, którą swoją drogą też kosztuje. Czy dobrze rozumuję?
|