|
Zgadzam się, że wydra to śliski temat. Porównywanie jej ze zwierzyną płową jest nieporozumieniem, bowiem jest to drapieżnik stojący na szczycie łańcucha pokarmowego. Z tego właśnie powodu zagęszczenie populacji jest niewielkie i łatwo zaburzyć jej stabilność. Poza tym rolnicy ze swych upraw pozyskuja środki do życia, a my tylko spędzamy miło czas nad wodą.
To co kolega pisze o wyczyszczeniu rzeki z ryb mija sie z pradą, bo w takim przypadku wydry nie miałyby tam czego szukać.
Skoro koledzy nie chca wydr w swoich rzekach, to gdzie te sympatyczne ssaki maja żyć? Każda woda za wyjątkiem obszarów ściśle chronionych jest w jakis stopniu użytkowana wędkarsko bądź rybacko i wszędzie wydry są niemile widziane. By więc uszczęśliwić rzeszę wędkarzy, rybaków i hodowców trzeba odstrzelić te ssaki wszędzie poza parkami narodowymi...
|