|
Sebastian, sprawa jest bardziej skomplikowana, niż to przedstawiasz i ma jeszcze trochę inne podłoże.
Wędkarze, ale nie tylko oni w swoich wyborach kierują się najczęściej emocjami i presją środowiskową.
Ten sam wyjazd zagraniczny, organizowany przez biuro podróży (w sensie to samo miejsce, te same zakwaterowanie, ci sami przewodnicy), kosztuje kilkakrotnie więcej dla myśliwych niż dla wędkarzy, a dla wędkarzy jeszcze przynajmniej dwukrotnie drożej niż dla tzw. zwykłych turystów.
Możesz to sprawdzić dzwoniąc do jakiegokolwiek biura zajmującego się turystyką specjalistyczną (dedykowaną).
Są oczywiście przykłady lepszego traktowania wędkarzy, jak np. u Marysi, ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę.
|