Dziękuje. Jest chętny. Pozdrawiam.

w takim razie zatrzymaj materiał, przecież masz gotowe zestawienia, czym łowić nie należy ...

Tak. Rynek nowoczesnych kijów do nimfy jest ograniczony, a my jesteśmy egocentryczną potęgą...

Robercie. Wybrałeś najgorsze z możliwych rozwiązań odnośnie tej sytuacji. Zdecydowanie, powinieneś oddać za darmo (np mi), wszystkie swoje dziadowskie kije, którymi do tej pory łowiłeś np ESN-y, T&T-y Winston-y błeee. A w to miejsce nabyć, świetne, nowoczesne konstrukcje, polecane przez BEZSTRONNYCH!!! testerów.

pzdr WoW

Oczywiście

Tak abyła moja pierwsza myśl. Rozdać to badziewie, którym łowie za darmo. Ponieważ łowienie badziewnymi kijami do nimfy, których nazw się nie wymawia, sprawia mi przyjemność postanowiłem się pozbyć opiniotwórczego czasopisma i nie inwestować w niego w przyszłości dla spokojności ducha.

"... postanowiłem się pozbyć opiniotwórczego czasopisma i nie inwestować w niego w przyszłości dla
spokojności ducha".

Ja już od ok 2003r. postanowiłem .... badziewnych czasopism i tak do dzisiaj trzymam. Żadnych!
W latach 90' czytało się o wszystkich nowinkach technologicznych i miało się jakiś pogląd na oferty rynkowe.
Szybko jednak gazety zmieniły się na .... wiadomo co i nie było już w zasadzie czego czytac. Grube jak
katalogi czy książki a wartości użytkowych niewiele.

Robert, Ja już prawie rok temu zaprzestałem kupowanie tego "opiniotwórczego" magazynu.

Witam, Po przeczytaniu artykułu "Nowoczesne kije nimfowe od kuchni" oddam za darmo numery Sztuki Łowienia. Wszystkie bez jednego numeru. Okazało się , że do tej pory łowiłem lub łowię badziewiem niewiartym wspomnienia jak MX4, Super 10, T&T Contact, Mk2 nie wspominając o innych tragicznych konstrukcjach jak Bellator, ESN i całej masie innego "badziewia" bez wsadu intelektualnego, historii, widedzy i doświadczenia. Chętny na czasopisma pokrywa koszty przesyłki lub odbiór osobisty w Limanowej lub Krakowie. Wiecej informacji na rmarf@gazeta.pl lub 784 146 364
Hej

już daaawno przestałem kupować tą ulotkę reklamową.

Tak z ciekawości, co teraz jest na topie?


Pytam bo na razie odstawiłem muchę i zachodzę w głowę czy moje kije będą coś warte jakbym wrócił.
A konkretnie dlatego, że Twój wpis: " bez wsadu intelektualnego, historii, widedzy i doświadczenia. " mnie zaintrygował do granic możliwości.

pzdr
tomek

Każdy kij jest fajny, którym się przyjemnie łowi. Lubie kije firm które same od początku do końca robią wędki, mają swoją historię, ludzi, którzy wiedzą co robią i jak po 20 latach złamiesz kij to masz szansę (choć już coraz rzadziej) , że dostaniesz swój ulubiony, a nie z bieżącej produkcji. Zrobiłem wyjątek dla Mk2 i Sirrusa Sintrix Glass bo mnie te kije urzekły. Nie można przekreślać firm, które oferują wędki choć same ich nie produkują bo im też trafiają się świetne kije.

Ja osobiście przeczytałem dwa numery tego czasopisma jeden kupiłem a drugi dostałem na targach wędkarskich i
muszę powiedzieć że bez żalu rozstałem się z owym fachowym periodykiem w cudzysłowie oczywiście. Osobiście
wolę przeczytać po raz kolejny na przykład Wędkarstwo muchowe pana Józefa Jelińskiego lub coś podobnego.
Zresztą niektórzy autorzy zamieszczający artykuły w owym czasopiśmie mogli by też książkę pana Józefa
przeczytać może by się czegoś dowiedzieli o prawdziwym wędkarstwie muchowym. Najgorsze jest to że niektórzy
czytają te bzdury na przykład o nowoczesnych kijach do nimfy i w nie wierzą co widać po niektórych postach na
forach.

Ja też z przykrością nie kupie tego czasopisma, ale no cóż...

Witam.
Proponuję pójść dalej i w ramach protestu łowić tylko metodą bolońską ... to we wtorki i czwartki. W środę i
niedzięlę nich będzie łowienie gruntowe na własnoręczni kopane robaki a w pozostałe dni wszystkim
narzekającym na rodzima prasę muchowa, powinno wystarczyć przeglądanie prasy karpiowej ...
Pozdrawiam.

Ja przestałem czytać tego periodyku po 6 numerach 😀 i jakoś nie
tęsknię tak na prawdę nie m nic po polsku z literatury wędkarskiej
trzeba się uczyć angielskiego i czytać to co jest na świecie a nie w
polskiej kuwecie 😀 i jeszcze rym poszedł niechcący 😉

Witam.
Damian - weź no tak na szybko zapodaj tytuły, które czytasz regularnie.
Pozdrawiam.

Robert, jako współautor tego artykułu postaram się ustosunkować do tego, co napisałeś.
Mimo, że artykuł został napisany wraz z trzema pozostałymi kolegami zaznaczę, wypowiadam się w swoim
imieniu.

Mam takie pytania „czy gdziekolwiek w teksie jest napisane, że to jest piękne a tamto jest beeeee…. ? Czy to
jest tekst techniczny czy jakiś ranking top 10 top 5 ? ( swoją drogą kije, o których piszesz to w większości
znam i niektóre z nich to świetne konstrukcję). Czy którykolwiek z autorów wypowiedział się negatywnie na
temat jakiś innych konstrukcji?

Artykuł miał za zadanie pokazanie w sposób pewnie subiektywny, ( bo, dla czego np. Łukasz miał się
wypowiadać o kijach blankach, na które nie łowił, których nie składał), co dla każdego autora jest ważne w
konstrukcji kijów nimfowych, jakie elementy techniczne wpływ na pracę kija, pokazanie nowych trentów i
pomysłów. Każdy z nas opierał się na własnej wiedzy, własnych doświadczeniach (życzę każdemu takiej
wiedzy i doświadczenia które posiada np Michał ) na własnych patentach. Celem artykułu jeszcze raz
podkreślę nie jest żaden ranking, ale wskazie aspektu technicznego kijów nimfowych a jeśli ktoś tak mówi to
znaczy, że nie czytał . Mnie osobiście mega zainteresowała sprawa przedstawiona przez Łukasza mianowicie
owijania blanku żyłką i temat na pewno zgłębię Zaoferowana przez Maćka rękojeści carbonowe mnie
spasowały i myślę, że daje to kijowi wartość dodana .
Robert wiem, że masz duże doświadczenie niezliczoną ilość różnej maści kijów. Podziel się opiniami
odczuciami , napisz coś ciekawego od siebie z własnych doświadczeń do gazety, na forum na bloga....
Ja, jako ogromny sprzętomaniak chętnie przeczytam i wysłucham Twoich doświadczeń Twojego postrzegania.
Temat, który poruszyliśmy to zapewne tylko wierzchołek góry, pracę nad podobnymi tekstami miały trwać dalej
w sumie zastanawiałem się przez sekundę czy warto… tak jednak warto i pozwolisz ze będziemy pisać dalej


Pozdrawiam
Daniel

Ps. Już boje się jak jeden z irlandzkich speców od łowienia jeziorowego , którego mam przyjemność nazywać
dobrym znajomych zabierze się do opracowania do SŁ artykułu odnośnie doświadczeń preferencji
sprzętowych podczas łowienia na jeziorach. Mnie to co usłyszałem w luźnych rozmowach troszkę wywróciło
dotychczasowe postrzeganie tego tematu ale jestem otwarty i cały czas się uczę.

Gdybym wiedział że tak to wszystko zostanie odebrane nigdy bym się na artykuł nie ,,pisał'', dostało się autorom a co gorsza Sztuce - to nie był ranking najlepszych kijków do nimfy tam nie ma testu , porównania .
Robert ręce opadają -znam te kije o których piszesz no może bez T&T ale nie na tyle by pisać i robić ludziom wodę z mózgów że jak nie sprzedadzą nerki i nie kupią Master Nympha albo Sage ESn to są zerem zacofanym .Nie widzę by któryś z autorów pisał Cortland MK2 to gówno albo że Sage ESN to juz nie to co dobry poczciwy 10-cio stopowy XP.
Chcecie rankingu to sami sobie stwórzcie swój subiektywny ranking napiszcie do Sage Winstona , T&T Cortlanda ...Ego Fishing Art niech wam wyślą kije -przetestujecie opiszecie w swojej prasie opiniotwórczej , na forach blogu.
Przeglądam często fora zagraniczne głównie dla wędkorobów nigdzie nie widziałem by ktoś na kimś wieszał psy jak chwali swoje -a spotykają się tam ludzie łowiący na Sage jak i goście co ukulali sobie kij na blanku od Rogera za 20$, dla każdego jest miejsce nad wodą .

Mam od lat dwa kije na blankach z bułgarskiego BFC 40 euro szt .-ZAJEBISTE kije lekkie szybkie trzymają klasę AFTMA uzbrojone na wypasie blank sam przygotowałem i uzbroiłem -części zamienne 4euro co mi zrobicie ?? :)



Dla ciekawych testów rankingów itp odsyłam -konkret -obiektywne spojrzenie z opinia ludzi co na to łowią nie koniecznie kolekcjonerów.

pozdrawiam
Michał Migas

Michał, Miałem nie zabierać głosu. Muszę jednak zaznaczyć, że nie chodzi o Ciebie ani Łukasza. Nikt przy zdrowych zmysłach nie ma do Was absolutnie żadnych pretensji. Dlatego proszę podchodź do tematu spokojnie. Robicie kawał dobrej roboty i bardzo to szanuję. Miałem kije z pod ręki Łukasza i znając moje szaleństwa pewnie będę miał i od Ciebie też. Tym bardziej, że już mi coś po głowie chodzi. Jakiś gałgan Wasze ciekawe teksty wkręcił w nachalną reklamę. Chodzi o to, że w SzŁ pod szumnym tytułem powstał reklamowy gniot. Gdyby tekst był poprzedzony napisem uwaga product placement lub uwaga tylko dla ludzi o mocnych nerwach można by przejść nad nim do porządku. Ale tytuł wskazywał na coś innego, a cała reszta poza Waszymi tekstami urągała inteligencji czytających. Nie zająknięcie się ani słowa o tym co się dzieje na rynku jest mocnym nadużyciem i znaczy tyle, że reszta kijów do nimfy jest nienowoczesnym badziewiem. Tom Morgan w grobie się przewraca jak łatwo u nas zostać "projektantem blanków".... Ktoś, kto chce coś się dowiedzieć o wędkach i nie tylko powinien zainteresować się Peche Mouche, Fly Fishing and Fly Tying czy Hatch Magazine. Ciekawe porównanie jest też w linku. Pozdrawiam.

Robert,
czytałem już ten artykuł, więc mogę Ci powiedzieć, że lepiej bym tego nie ujął.
Nic mnie tak nie denerwuje jak nieudolnie "lokowana" reklama.
Bardzo nieudolnie w tym przypadku. Dziwię się bardzo Maćkowi, że pozwala Panu Danielowi Kasprzakowi wypisywać takie dyrdymały bo skutek będzie odwrotny do zamierzonego. Jeśli ktoś ma odrobinę oleju w głowie, to wie, że to banialuki.
Najlepiej pewnie to wie Pan Zieliński, który faktycznie sam projektuje blanki a później je produkuje. Ma ku temu predyspozycje i wiedzę teoretyczną popartą doświadczeniem zdobytym w innych fabrykach (chyba USA). Myślę, że jak przeczytał ten artykuł to mało ze śmiechu nie umarł.
Zmierzając do końca chcę zapytać Pana Kasprzaka na czym konkretnie polegało zaprojektowanie przez niego PN a później CzN? Pytam z ciekawości i czekam na wyjaśnienia. Myślę, że nie tylko ja się chętnie tego dowiem. Chętnie też bym się dowiedział gdzie Pan Kasprzak się tego uczył bo z tego co mi wiadomo to zawodowo zajmuje się czymś zupełnie innym. Chętnie skończę tę szkołę albo odbędę stosowny kurs.

Pozdrawiam i bez obrazy,

Maciek

W jednym z poprzednich numerów Pan Daniel pisał również o kinach do nimfy między innymi o ego Polish nymph
także pisał że ma dostać do testów prototyp ale w klasie #3 . Pewnie dostał i.... teraz to jego projekt. Szacun