|
Odp: Największy bullshit na rynku linek
: : nadesłane przez
Jachu (postów: 4487) dnia 2020-09-05 22:18:58 z *.icpnet.pl |
|
Nie wiem co to są płaskoziemcy, ale wracając do tematu linek to SA jest
nafaszerowane ofertą stożków przednich o niewielkiej długości a trochę
ludzi na te linki łowi.
Orvis Pro Smooth, SA VPT, Royal Wulff TT I podobne profile to jest temat
na jęteczki #18, i kijem fast też się tymi sznurami fajnie łowi. Mała mucha
to maczuga zbędna.
Po swojemu i jak zwykle wróciłeś do tematu. "trochę ludzi na te linki łowi". Ilu i gdzie? To nie jest
manipulacja?
Z oferty Scientific Angler wyciągasz wnioski? To włącz myślenie i wyciągnij właściwe.
Przyjmij do wiadomości, że w SA nawet pewnie bardzo nie wiedzą, gdzie ta Polska, ilu w niej muszkarzy,
jaki to rynek, co łowią i w jakich wodach nasi koledzy. No i najważniejsze - że żyje w niej taki Dmyszewicz,
który uważa, że produkują zbyt dużo linek z krótkim przednim stożkiem.
Tak, oferta SA jest nafaszerowana takimi linkami. Bo skierowana do tych, którzy łowią bonefishe, bassy,
tarpony, a także steelheady i inne łososiowate w dużych, głębokich, o szybkim nurcie i na duże muchy,
które trzeba posłać na stosowną odległość. Gdzie swój długi stożek i małe muszki możesz sobie włożyć
wiesz gdzie. Ale mają też linki dla tych, którzy łowią w rzekach podobnych do tych naszych i linek, które
Dmyszewiczowi też powinny odpowiadać.
Jeszcze raz zapytam - ilu widziałeś u nas takich, którzy łowią szybkimi wędkami z linkami o przeciążonym,
krótkim przednim stożku, kiedy ostatni raz łowiłeś w Dunajcu, Sanie, na Pomorzu? Na jakiej podstawie
wyciągasz wniosek, że trochę (czyli jak rozumiem wielu) łowi na takie zestawy? Czekam na prostą i jasną
odpowiedź, która będzie potwierdzeniem zarzutu jaki sam postawiłeś.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [18]
|
|
05.09 22:34 |
|
|
W Polsce najwięcej ludzie łowią na stożki przednie od 1,5 do 3 m, często
bez wiedzy jaki on jest. Przy czym 2,5 - 3 to nie maczuga tylko klasyk. Ale
1,5 - 2,5 to już jest przedział linek agresywnych. Presentation spotykane
są rzadko, jeśli ktoś ma presentation to budżetową Vision Attack... Bo
taka była w sklepie i już. Z bardziej popularnych modeli o krótszym stożku
króluje Airflo Velocity wcześniej pod inną nazwą ale taka jasnozielona. No
i Aircel bo tani i w miarę spoko. Baaardzo rzadko spotykam muszkarzy z
typową presentation typu TT, aczkolwiek zdarza się. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [3]
|
|
05.09 22:37 |
|
|
ja mam TT
jaka jest wielkość Twój próby badawczej w omawianej kwerendzie?
W Polsce najwięcej ludzie łowią na stożki przednie od 1,5 do 3 m, często
bez wiedzy jaki on jest. Przy czym 2,5 - 3 to nie maczuga tylko klasyk. Ale
1,5 - 2,5 to już jest przedział linek agresywnych. Presentation spotykane
są rzadko, jeśli ktoś ma presentation to budżetową Vision Attack... Bo
taka była w sklepie i już. Z bardziej popularnych modeli o krótszym stożku
króluje Airflo Velocity wcześniej pod inną nazwą ale taka jasnozielona. No
i Aircel bo tani i w miarę spoko. Baaardzo rzadko spotykam muszkarzy z
typową presentation typu TT, aczkolwiek zdarza się. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [2]
|
|
05.09 22:43 |
|
|
Nad wodą ok. 50 osób przez kilka lat, bo nie wiem gdzie ci ludzie są ale na
pewno nie na rybach. Kilkanaście osób jeszcze coś tam powie o lince na
Lipieniu Bobru, czyli ok. 65 osób przez powiedzmy 5 lat. Chociaż na tej
imprezie z uwagi na suchą muchę procentowa ilość Wulffowców jest
większa niż w sezonie ale jest to zrozumiałe, że na zwykłe klenie i pstrągi
łowi się na trochę większe muszki niż jesienne liptony |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [1]
|
|
05.09 22:45 |
|
|
a ilu jest wędkarzy/wędkarek muchowych w PL?
Nad wodą ok. 50 osób przez kilka lat, bo nie wiem gdzie ci ludzie są ale na
pewno nie na rybach. Kilkanaście osób jeszcze coś tam powie o lince na
Lipieniu Bobru, czyli ok. 65 osób przez powiedzmy 5 lat. Chociaż na tej
imprezie z uwagi na suchą muchę procentowa ilość Wulffowców jest
większa niż w sezonie ale jest to zrozumiałe, że na zwykłe klenie i pstrągi
łowi się na trochę większe muszki niż jesienne liptony |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [0]
|
|
06.09 06:40 |
|
|
Myślisz że jest jakieś zróżnicowanie regionalne ze względu na stożki
przednie? |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [13]
|
|
05.09 22:46 |
|
|
W Polsce najwięcej ludzie łowią na stożki przednie od 1,5 do 3 m, często
bez wiedzy jaki on jest. Przy czym 2,5 - 3 to nie maczuga tylko klasyk. Ale
1,5 - 2,5 to już jest przedział linek agresywnych. Presentation spotykane
są rzadko, jeśli ktoś ma presentation to budżetową Vision Attack... Bo
taka była w sklepie i już. Z bardziej popularnych modeli o krótszym stożku
króluje Airflo Velocity wcześniej pod inną nazwą ale taka jasnozielona. No
i Aircel bo tani i w miarę spoko. Baaardzo rzadko spotykam muszkarzy z
typową presentation typu TT, aczkolwiek zdarza się.
A gdzie łowisz teraz? Poza Bobrem, gdzie ewentualnie taki długi stożek miałby, choć niekoniecznie,
uzasadnienie? Może od tego zacznijmy i sprawdzimy, czy wniosek/zarzut jest prawdziwy. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [12]
|
|
06.09 06:32 |
|
|
Od kilku lat łowię na Dolnym Śląsku, czyli okręgi PZW Wałbrzych, Wrocław,
Legnica i Jelenia Góra. Trzy lub cztery lata temu miałem też kupiony
Kalisz ale tam w krzakach to żywego ducha nie widziałem.
|
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [11]
|
|
06.09 08:05 |
|
|
Od kilku lat łowię na Dolnym Śląsku, czyli okręgi PZW Wałbrzych, Wrocław,
Legnica i Jelenia Góra. Trzy lub cztery lata temu miałem też kupiony
Kalisz ale tam w krzakach to żywego ducha nie widziałem.
No tak, w Kaliszu sami muszkarze i ich wody to Mekka przyciągająca resztę Polski.
Nie uważasz, że wyciąganie tak ogólnego wniosku ze spotkań z muszkarzami z czterech okręgów jest
nieco ryzykowne? Jeśli spotkałeś wśród nich połowę łysych, to też powiesz, że widocznie w całym kraju
połowa muszkarzy jest łysa? Nie sądzisz, że gdybyś tak to przedstawił swoim profesorom z uczelni, to
byliby nieco zdziwieni, a może nawet popękali ze śmiechu?
|
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [10]
|
|
06.09 09:18 |
|
|
Myślę że ludzie w Polsce łowią na podobnym poziomie nieświadomości
stożków przednich tak więc ekstrapolacja jest ok do czasu aż nie
stwierdzisz jakiejś regionalnej zmienności. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [0]
|
|
06.09 09:19 |
|
|
cogito, ergo jelec
Myślę że ludzie w Polsce łowią na podobnym poziomie nieświadomości
stożków przednich tak więc ekstrapolacja jest ok do czasu aż nie
stwierdzisz jakiejś regionalnej zmienności. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [8]
|
|
06.09 16:21 |
|
|
Krzysztof, Ty już po prostu nie pierdol, jedyny oświecony... skończ już się kreować na
papieża muszkarstwa, ludzie naprawdę nie są idiotami jaki chyba Ci się wydaje że są.
Dramat. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [7]
|
|
06.09 16:39 |
|
|
Chyba jednak są pytając o linkę użytkowników wędki bez wspomnienia o
warunkach które determinują linkę najbardziej, nie moja wina że tak jest |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [6]
|
|
06.09 17:02 |
|
|
Krzysiu, jak ktoś szuka linki do wędki 3, to raczej nie szuka linki do podawania 20 cm
streamerów i uwierz można łowić np linka GPX i delikatnie prezentować muchy nie
denerwując się przy okazji np wiatrem, który zacznie Ci utrudniać łowienie linką typu
presentation. Jak ktoś lubi mieć trzy pływające linki do takiej jednej wędki i używać ich
zależnie od sytuacji czy przynęty to proszę bardzo, przecież można i napewno będą mieć
swoje przewagi w danym momencie. Ja wolę sobie to uprościć i łowić jedną linką na suchą,
mokrą czy nimfkami. Może Ty po prostu marzysz o tym, żebyśmy byli bandą kretynów nie
potrafiących dokonywać świadomych wyborów, żeby własne ego podrasować? |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [0]
|
|
06.09 17:08 |
|
|
Nie wątpię w świadomość wielu ludzi udzielających porad ale jeśli jest to
robione po macoszemu, to efekty mogą być takie sobie. Wierzę że stać
nas na empatyczną i precyzyjną komunikację w punkt. I tylko o tą
komunikację mi chodzi a nie o to żeby pisać sam ze sobą.
Sprzęt ma określone cechy, warunki na łowisku są opisywalne, można się
wysilić i to dodać do postu a nie model linki bez komentarza i sio. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [4]
|
|
06.09 17:32 |
|
|
A propos ego... nie chcę się samobiczować ale pisze tu masa wędkarzy o
kilka klas lepszych ode mnie. Natomiast to, że piszą półgębkiem... to już
jest trochę przykre. Bo nad rzeką stają się jakoś bardziej otwarci i te
wszystkie smaczki jednak znają doskonale. Ponad połowa spotkanych
wędkarzy np. na lipienia ma tak piękne muchy, że prasa wędkarska takich
nie widziała. Ale się tym nie dzielą. Trzymają dla siebie i ziomków. |
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [3]
|
|
07.09 22:49 |
|
|
"... ale pisze tu masa wędkarzy o kilka klas lepszych ode mnie. Natomiast to, że piszą półgębkiem... to już
jest trochę przykre. Bo nad rzeką stają się jakoś bardziej otwarci i te wszystkie smaczki jednak znają
doskonale. Ponad połowa spotkanych wędkarzy np. na lipienia ma tak piękne muchy, że prasa wędkarska
takich nie widziała. Ale się tym nie dzielą. Trzymają dla siebie i ziomków".
Dziwisz się? Nie wszystko jest na sprzedaż. Jeżeli pewne "dane" trafią na zły grunt, to świadomość że
przyczyniłem się do tej "-ujni" jaka opanowuje nasze wody, nie pozwoliłaby mi spokojnie żyć. Samemu sobie
stawiać miny w swoim ogródku?
Co innego gdyby wody były szanowane przez wędkarzy. Tak nie jest, wiec jeżeli nie będą wodami "No Kill" to
pewnych rzeczy nie można mówić. Masowość informacji, dostępność sprzętu i łowisk za grosze grozi tym, że
"fly fishingiem" będziemy mogli się pobawić jak grami planszowymi.
|
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [2]
|
|
08.09 08:34 |
|
|
Zapomnienie rzekom też nie służy. Znam odcinek rzeki Bóbr który według relacji miejscowych został wielokrotnie
przejechany agregatem. 5-6 lat temu było tam silne stado pstrągów 35 - 45 cm, brzany, klenie i wiele innych ryb.
Dwa lata temu po rzece wielokrotnie przepłynął ponton i wypieprzył z rzeki wszystko co w niej żyło za wyjątkiem
pojedynczych kiełbi.
Presję wędkarską należy wypośrodkować, zapraszać do klubów / kół PZW jeśli rzeki są zbyt puste i narażone na
kłusownictwo i zaproszenia wygaszać, jeśli ilość wędkarzy na łowisku jest odpowiednia do jego utrzymania ale nie
za duża, żeby nie przeciążać środowiska.
|
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [0]
|
|
08.09 09:29 |
|
|
Za "wypieprzenie rzeki agregatem" gdyby była kara taka, że kłusownik pozbyłby się majątku i dostał z 5-10 lat
to nie trzeba by ich pilnować.
|
|
|
|
Odp: Największy bullshit na rynku linek [0]
|
|
08.09 11:09 |
|
|
Presję wędkarską należy wypośrodkować, zapraszać do klubów / kół PZW jeśli rzeki są zbyt puste i
narażone na kłusownictwo.
Mądrego przyjemnie poczytać.
Do pijalni piwa też należy zapraszać jak się piwo skończyło, będą walić drzwiami i oknami. Zawsze
można podać wodę. |
|
|
|
|
|
|