Odp: szklak - dlaczego nie ma 10 stóp?
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9462) dnia 2020-08-27 11:42:48 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Osobiście miałem bardzo stare kompozytowe Garbolino #6/7 9'6" albo 9'9" już nie pamiętam, ważyło ponad 180
gram. Łowiłem tym na mokrą mając 17-18 lat. Nie wiedziałem co to są stożki przednie, ponieważ miałem wówczas
czeski kabel.
Później było trochę lepiej, bo miałem już linkę Cortland i grafitowego 9'6" Silstara Crystal Fly 5/6 który był mod-
slow, taki prawie full flex. Pierwszy boleń na red-taga, pierwsza miłość, pierwsze grubsze lipienie na mokrą
muchę. Cienszą część tego kija utraciłem w nurtach Gowienicy.
W tamtych czasach na rynku było w pytę wędek 3 m od slow do medium. W necie ich raczej nie znajdziesz.
Ziomek który miał ostatnio na sprzedaż 9'6" klejonkę #6 pokazywał mi również kija 2 cz. z lat '80 o doskonałej
akcji mod-slow, w klasie 7/8 o długości 10 stóp. Jakaś niemiecka produkcja, wytarte inskrypcje.
Ciężkie kije o głebokim ugięciu 10'0" miały wtedy konstrukcję grafitową lub kompozytową. Szklaki zwykle kończyły
się na 9 stopach. Natomiast ja mówię, że taki np. 98 gramowy Orvis Superfine Glass 8'6" mógłby spokojnie ważyć
120 g przy długości 10 stóp i byłby lżejszy od mojego kompozytowego Garbolino z dawnych lat.