A na horyzoncie groźnie wyglądające masywy gór, w których jednak nie mieszkają górale... I dziwne rzeki, z kolorowymi kamieniami. Rzeki w których żyją najpiękniejsze dla nas - ryby szlachetne. Właśnie w takiej scenerii płynie Biała Głuchołaska. To pierwsze sudeckie łowisko, które mam zamiar przedstawić - rzekę dwóch republik. Źródła Białej Głuchołaskiej biją w górach, które nazywają się Jesionikami. Dokładniej na wschodnich zboczach legendarnego masywu - Pradziada (1491 mnpm). Uchodzi do Jeziora Nyskiego (Głębinowskiego), czyli jest pośrednim dopływem Nysy Kłodzkiej, na której ten zalew się znajduje. Biała ma początek na terenie Republiki Czeskiej. Nawiasem mówiąc Pradziad (Praděd) jest najwyższym szczytem Jesioników a także całych Sudetów Wschodnich. Oprócz Białej wypływa z Pradziada także Opawa - słynna z połowów zwłaszcza lipieni, dużych tęczaków i innych ryb, a jej dość spory odcinek jest dostępny także polskim wędkarzom.

Biała w Czechach nazywa się Bělá Jesenická. Szybko staje się sporą rzeką, a atrakcyjnych łowisk ma ona tutaj bardzo dużo, choć w większości jest uregulowana. Po kilkunastu kilometrach opuszcza Jesioniki wpływa na teren gór Opawskich przecinając nieco powyżej Głuchołaz granicę polską Kiedyś była tam strefa ochronna, teraz wolno łowić już prawie od samej granicy. Rzeka tworzy tutaj piękny, choć nieduży przełomik pod Górą Parkową. Niestety niedawno trochę go zdewastowali, ale przy charakterystycznych skałkach znajdziemy kilka ciekawych miejsc. Poniżej już nie Bělá Jesenická, a Biała Głuchołaska wpływa na teren miasta - właśnie Głuchołaz. Osobiście nie lubię łowić w mieście, ale parkowy odcinek bywa nawet całkiem przyjemny.

Jednak jak mam wybierać, to jadę w dół. Poniżej jednak spotkamy się z regulacyjnymi działaniami, ale nie będzie tak wszędzie i na pewno znajdziemy co ciekawsze miejsca nad wodą. Łowiąc tutaj napotkamy betonowe progi, które są ciekawymi łowiskami. Biała do dużych rzek nie należy. Jest ona bardzo czytelnym łowiskiem, z kamienisto - żwirowym dnem i przejrzystą ( w miarę) wodą. Tutaj wyraźnie przeważa lipień, ale na muchówkach najczęściej wieszają się drobne ryby. Także można złowić tęczaki i źródlaki, którymi rzeka jest zarybiana po czeskiej stronie, a ryby te są częstymi imigrantami do nas. Potokowce także są, ale nie za dużo. Łowisko na terenie Polski należy do okręgu PZW Opole. Dozwoloną przynętą od granicy, do ujścia potoku Mora jest sztuczna mucha. Poniżej - do połączenia Białej z Jeziorem Nyskim (Głębinowskim) - przynęty sztuczne i roślinne.

Wracając do odcinka rzeki za Głuchołazami, to szczególnie ciekawą jest Biała poniżej małej elektrowni w Nowym Świętowie. Odtąd jej otoczenie upiększa się z kilometra na kilometr. Pojawiają się głębokie rynny i ładne zakola. Rzeka wpływa w ciekawy wąwozik i to powoduje, że jej otoczenie jest tutaj urocze. Tu także spotkamy mocno już zniszczone, ale bardzo ciekawe progi wodne. Oprócz licznych tu lipieni pojawia się też bardzo duży kleń. Ale zdecydowanie tym, co Biała ma w sobie najwięcej do zaoferowania jest odcinek za mostkiem w Polskim Świętowie. Dokładniej za mostkiem z kapliczką, bo w tej miejscowości są dwa. Zaczynają się tutaj "Barany" nie wiem kto i dlaczego nazwał tak to miejsce, a raczej cały szereg przepięknych wręcz miejsc, bo Biała nigdzie nie wygląda tak ciekawie, jak tu. Górska rzeka ma wręcz pomorski charakter, ze sterczącymi z wody konarami i zatopionymi całymi drzewami. Inne znowu tworzą tunele i baldachimy nad wodą. Latem i jesienią jest tutaj półmrok, bo drzewa tak zacieniają rzekę.

Biała Głuchołaska także dzieli się tu na odnogi, ale generalnie płynie pojedynczym korytem. Brzegi porasta gęsta puszcza pierwotnie zachowanego lasu Przedgórza Sudeckiego, którego znaczny fragment chroni rezerwat przyrody. Po kilku kilometrach kończy się ten odcinek ale Biała także i tu jest bardzo ładną rzeką. Jesteśmy w miejscowości Przełęk. Wydawać by się mogło że to już dość atrakcji, ale poniżej wsi rzeka na nowo dziczeje. I tak jest aż do końca muchowego odcinka rzeki - do Morowa, skąd już niedaleko do ujścia Białej. Tutaj możemy złowić takie ryby jak szczupaki okonie i leszcze, a także dużo tu innej drobnicy. Na tym odcinku łowi się lipienie może rzadziej, ale trafiają się częściej duże ryby. Podobnie jest z pstrągiem. Rzeka zasila zalew w miejscowości Biała Nyska.Dojazd na większość miejsc na Białej jest łatwy. Przy każdym mostku są możliwości zaparkowania. Troszkę trudniej trafić w dół rzeki.
Nad wodę także można dotrzeć pociągiem, bo przy rzece przebiega trasa PKP Nysa - Głuchołazy i Nysa - Kędzierzyn Koźle - Gliwice. Stacyjki PKP w Nowym Świętowie, Przełęku - 30 min marszu do rzeki. Także mamy trzy przystanki kolejowe w Głuchołazach. Niestety ilość pociągów jest niewielka. Pamiętajmy o tym bo będziemy wracali torami do większego miasta. Mankamentem rzeki są częste i gwałtowne zmętnienia, nawet po niewielkich opadach a także nie najlepsza jakość wody, w której wyraźnie odczuwa się występowanie ścieków komunalnych. Niestety swiat owadów jest stosunkowo ubogi. Mimo to, przyjemnie się tutaj łowi, bo duża ilość kontaktów z rybami (także wzrokowych) i urozmaicona woda powodują że rzeka ma dużo zwolenników.
Łowi się tutaj głównie na nimfy, ale czasem przy rójkach bardzo małych, czarnych muszek rzeka potrafi się gotować. Tak jest nawet podczas dłuższych mrozów, a wtedy często jestem nad Białą. Ze streamerem możemy poszukać tęczaków, a jak trafi się potokowiec, to duży.

Dopływy Białej
W okolicy tej oprócz Białej płyną jeszcze dwie warte spenetrowania rzeczki. Pierwszą jest Mora, o której już tutaj wspomniałem. To lewobrzeżny dopływ Białej Głuchołaskiej. Niezbyt duża rzeczka o żwirowo - piaszczystym dnie i czystej wodzie jest siedliskiem bardzo dużej populacji kleni. Gdy wybierzemy się tam z muchówką, skuteczne są mokre muszki i niewielkie streamery. Brań jest tutaj mnóstwo, a trzydziestaki to standard. W Morze wolno też spinningować. Jeden z moich kolegów bardzo często łowi tu na spinning. Nierzadko udaje mu się złowić ładne pstrągi. Nie spotkaliśmy się tutaj z lipieniami, ale prawdopodobnie też tutaj są. Rzeka wąska i dość trudna w niektórych miejscach.

Inne rzeki okolicy
Niedaleko znajduje się także niewielka ale ciekawa rzeczka. To Widna ( Widnawka). Wypływa ona, podobnie jak Biała, z Czech. Widna niesie krystalicznie czystą wodę, a jej dno jest kamieniste. W rzece jest sporo drobnych lipieni i pstrągów, a podczas przyborów można połowić i większe. Rzeczka ma dużo głęboczków i szybkich nurtów. Jest ciekawym łowiskiem, bo mało kto tu łowi, a po czeskiej stronie jest ona intensywnie zarybiana. Na Widnej najciekawsze miejscówki są w okolicy mostku Buków - Kałków. Zwłaszcza poniżej. Dozwolone spinning i mucha. Także blisko stąd już do zasadniczych sudeckich rzek: Nysy Kłodzkiej z dopływami oraz całej sieci mniejszych, a atrakcyjnych potoków. Można wybrać się tam, gdy opisane tu łowiska zawiodą.
Ponadto dwa duże zbiorniki zaporowe, położone dosłownie "o rzut kamieniem", a także bliskość niezwykle atrakcyjnych turystycznie gór powodują, że ta część Opolszczyzny należy do najciekawszych okolic tego regionu.

Tekst: Mikołaj Hassa
Photo : Mikołaj Hassa , Jarek Jurasz