Od 13 do 20 lipca 2008 r. zwiedziłem Estonię. Poniżej podaję garść refleksji i informacji, które mogą być przydatne wędkarzom udającym się do tego kraju.
Z informatorów turystycznych o Estonii wynika, że połów na wędkę w wodach publicznych odbywa się bez licencji. Obowiązują natomiast okresy i wymiary ochronne dla wybranych gatunków (np. pstrąg potokowy – 32 cm, szczupak – 45 cm, węgorz – 50 cm). Lipień, który występuje tylko w niektórych ciekach, podlega ochronie i nie wolno go zabijać.
Najpierw przebywałem nad jeziorem Karujärv na wyspie Saaremaa. Jezioro ma ponad kilometr długości, krystalicznie czystą wodę i relatywnie niedużą ilość roślinności wodnej (pas piaszczystych i kamienistych płycizn ciągnie się kilkadziesiąt metrów w głąb jeziora). Choć woda wyglądała obiecująco, to jednak z uwagi na złe warunki atmosferyczne (deszcz i silny wiatr) łowiłem niewiele. Syn Radek między rzadkimi trzcinami wyjął trzy niewielkie szczupaki. Płycizny przy brzegu implikują konieczność łódki.
W jeziorze jest liczna populacja raka szlachetnego (Astacus astacus), którego połów jest zakazany. Wyspy Saaremaa i Hiumaa należą do nielicznych miejsc w Europie, które nie dosięgła dżuma racza.
Odwiedziłem też nieduży potok w północnej części wyspy, wypływający z jeziora Karujärv. Radek miał tam parę brań małych pstrągów.
Następnie przebywałem we wsi Rouge, położonej na terenie wzgórzystym w południowo-wschodniej Estonii. Razem z Radkiem łowiliśmy parę godzin w uroczym potoku Pärlijögi w dorzeczu rzeki Gauja (na Łotwie). Potok niesie brązową wodę, a bystrzyny są poprzeplatane odcinkami prawie stojącej wody.
Większe ryby przebywały wyłącznie na odcinkach z głębszą i prawie stojącą wodą. Na brzegu praktycznie w ogóle nie było śladów wędkarzy. W jednym tylko miejscu w pobliżu gospodarstwa, gdzie było rozlewisko utworzone przez bobry, znalazłem kawałek żyłki na krzaku nabrzeżnym.
Następnie przebywałem nad jeziorem Kaiujärv, położonym około 35 km na północ od Tartu (Dorpatu). Jezioro ma około kilometra długości, jest płytkie (daleko od brzegu widać było sporo roślinności), a woda jest brązowa z widocznością ograniczoną do około 50 cm. Na jeziorze było wielu wędkarzy łowiących z łodzi. Z moich rozmów z niektórymi z nich wynikało, że łowią głównie płotki i leszcze. W jeziorze są też szczupaki, okonie, sandacze i węgorze. Kiedyś złowiono w jeziorze dużego węgorza na błystkę wahadłową, co można uznać za osobliwość.
Całość do pobrania tu:
http://www.flyfishing.pl/PL/PL_39.doc
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.